Oczami Leona :
Zobaczyłem jeszcze napis niżej. Jeśli nie wierzysz spytaj Davida kiedy zerwaliście
i spójrz na zdjęcie niżej oraz datę z tyłu ciekawe prawda
nie wierz ludziom dookoła jedyną osobą, która mówi prawdę to Violetta. Znajdziesz 2 takie w swoim domu gdzieś jest na pewno.
C.B
C.B ciekawe to na pewno nie Violetta odwróciłem zdjęcie i spojrzałem na datę 2011r. 13.01
Ale kto by to pamiętał, ale warto spróbować.
Zadzwoniłem do Jacka i poprosiłem o spotkanie tam gdzie zwykle o 18
Oczami Ludmiły :
- Teraz mam pewność, jesteś mafią - powiedziałam dla żartów przytulając go.
- Wracam prosto z pracy, nie zdążyłem się przebrać.
- Gdzie pracujesz? - zapytałam z ciekawości.
- W gazecie, jestem dziennikarzem, a ty?
- Organizuje imprezy, właśnie za kilka dni mają się odbyć dzień miasta.
- Brzmi ciekawie, na pewno wpadnę.
Nagle mój wzrok zwróciła Violetta i Federico którzy właśnie weszli do środka. Federico utkwił wzrok we mnie, a potem w Carsonie. Pomachałam mu złośliwie po czym wróciłam do mojej ,, randki".
- to jej chłopak ? - Zapytał mnie Fede.
- tak, tak raczej ja muszę iść i tak mi nic nie wyjaśniłeś.
- nie mogę, bo no po prostu nie mogę
- pa Fede. - Powiedziałam zawiedziona po czym wyszłam -Znasz go?
- Nie skąd
Znów zajęłam się rozmową z chłopakiem, jednak co chwile zerkałam do stolika obok. Zaśmiałam się na dowcip Carsona i poczułam jak Fede buzuje z zazdrości. Postanowiłam go dobić i szepnęłam chłopakowi coś na ucho.
- Co ty wyprawiasz?! - nawet nie zauważyłam, gdy Federico znalazł się przy naszym stoliku.
Oczami Violetty :
Gdy wyszłam z kafejki pokierowałam się do domu niestety to nie było mi dane, bo wpadłam na kogoś, a ten ktoś mnie pocałował. Nie oddałam pocałunku, ale wszystko widział Leon, który stał w oddali. Jego mina nie wyrażała nic ani smutku, ani radości była obojętna.
Po chwili podszedł do nas.
- Jak miło was widzieć razem. - Przywitał się z chłopakiem, który mnie pocałował mogłam się domyśleć że to David.
- No widzisz Violetta nie będzie się chociaż wykręcać. - Nie odezwałam się nie miałam już siły.
- Przykro mi, ale chcemy pogadać sami. - Powiedział oschle Leon.
- Violu wróć do do domu.
- nie będziesz mi rozkazywać i nie jestem twoją dziewczyną!!! - Krzyknęłam tak by obaj zrozumieli, po czym poszłam.
- przepraszam za nią to idziemy?
- Spoko chodź.
Pół godziny później :
- Po co w ogóle chciałeś się ze mną spotkać? Podobno jesteś zarobiony.
-Jestem, ale chciałem cię o coś spytać kiedy dowiedziałem się o wszystkim i zerwałem z Violettą?-Wyglądał na bardzo zaskoczonego dlaczego?
- yyy a już pamiętam datę i rok 2012 to było 16 czerwca jestem pewien. Uśmiechnął się zwycięsko..
- Tylko że wtedy Violetta była w więzieniu to jak jest ??
________________________
Wreszcie napisałam :)
Jak myślicie co będzie dalej ???
Klaus//<3

i spójrz na zdjęcie niżej oraz datę z tyłu ciekawe prawda
nie wierz ludziom dookoła jedyną osobą, która mówi prawdę to Violetta. Znajdziesz 2 takie w swoim domu gdzieś jest na pewno.
C.B
C.B ciekawe to na pewno nie Violetta odwróciłem zdjęcie i spojrzałem na datę 2011r. 13.01
Ale kto by to pamiętał, ale warto spróbować.
Zadzwoniłem do Jacka i poprosiłem o spotkanie tam gdzie zwykle o 18
Oczami Ludmiły :
- Teraz mam pewność, jesteś mafią - powiedziałam dla żartów przytulając go.
- Wracam prosto z pracy, nie zdążyłem się przebrać.
- Gdzie pracujesz? - zapytałam z ciekawości.
- W gazecie, jestem dziennikarzem, a ty?
- Organizuje imprezy, właśnie za kilka dni mają się odbyć dzień miasta.
- Brzmi ciekawie, na pewno wpadnę.
Nagle mój wzrok zwróciła Violetta i Federico którzy właśnie weszli do środka. Federico utkwił wzrok we mnie, a potem w Carsonie. Pomachałam mu złośliwie po czym wróciłam do mojej ,, randki".
- to jej chłopak ? - Zapytał mnie Fede.
- tak, tak raczej ja muszę iść i tak mi nic nie wyjaśniłeś.
- nie mogę, bo no po prostu nie mogę
- pa Fede. - Powiedziałam zawiedziona po czym wyszłam -Znasz go?
- Nie skąd
Znów zajęłam się rozmową z chłopakiem, jednak co chwile zerkałam do stolika obok. Zaśmiałam się na dowcip Carsona i poczułam jak Fede buzuje z zazdrości. Postanowiłam go dobić i szepnęłam chłopakowi coś na ucho.
- Co ty wyprawiasz?! - nawet nie zauważyłam, gdy Federico znalazł się przy naszym stoliku.
Oczami Violetty :
Gdy wyszłam z kafejki pokierowałam się do domu niestety to nie było mi dane, bo wpadłam na kogoś, a ten ktoś mnie pocałował. Nie oddałam pocałunku, ale wszystko widział Leon, który stał w oddali. Jego mina nie wyrażała nic ani smutku, ani radości była obojętna.
Po chwili podszedł do nas.
- Jak miło was widzieć razem. - Przywitał się z chłopakiem, który mnie pocałował mogłam się domyśleć że to David.
- No widzisz Violetta nie będzie się chociaż wykręcać. - Nie odezwałam się nie miałam już siły.
- Przykro mi, ale chcemy pogadać sami. - Powiedział oschle Leon.
- Violu wróć do do domu.
- nie będziesz mi rozkazywać i nie jestem twoją dziewczyną!!! - Krzyknęłam tak by obaj zrozumieli, po czym poszłam.
- przepraszam za nią to idziemy?
- Spoko chodź.
Pół godziny później :
- Po co w ogóle chciałeś się ze mną spotkać? Podobno jesteś zarobiony.
-Jestem, ale chciałem cię o coś spytać kiedy dowiedziałem się o wszystkim i zerwałem z Violettą?-Wyglądał na bardzo zaskoczonego dlaczego?
- yyy a już pamiętam datę i rok 2012 to było 16 czerwca jestem pewien. Uśmiechnął się zwycięsko..
- Tylko że wtedy Violetta była w więzieniu to jak jest ??
________________________
Wreszcie napisałam :)
Jak myślicie co będzie dalej ???
Klaus//<3
Wspaniały rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam na next :D