Wyobrazić ...... Jak on może umrzeć nigdy nic do mnie nie powiedzieć pocałować
Siedziałam tak aż lekarka weszła
Leka - idź do domu wszystko będzie dobrze
V - dobrze ale proszę dzwonić jak coś by się polepszyło
Leka - dobrze
Poszłam i myślałam cały czas o jednej osobie Leon
Weszłam i była tam cała moja rodzina : Angie Tata Olga i Ramallo
Przytuliłam tatę
Germ - co się stało Violu czemu jesteś pobita co się stało !?
V - Leon on on
Nie dokończyłam bo przez łzy nie mogłam nic powiedzieć
Germ - co co się dzieje ?
V - on jest pobity postrzelony i leży w szpital to moja wina
Pobiegłam do pokoju
Germ - poszłem do Violi widziałem jak płacze
Powiedziała mi wszystko byliśmy w szpitalu nie było Leona w sali
V - gdzie jest Leon ?! Gdzie on jest !
Leka - proszę się uspokoić ma złamane kilka miejsc i różne jeszcze rzeczy
V -czyli ma operacje . Powiedziałam uspokojona
Leka - operacja się skończy o 10 w nocy jest 18 więc proszę iść do domu
V - ja zostanę
Ang - Violu ?
V - Angie ja muszę zostać
Germ - nie zatrzymujmy jej
[ Zapomniałam dodać że Angie i German są przyjaciółmi na razie ]
Poszli a ja zostałam
20
V - siedzę siedzę i siedzę i po chwili wszedł kto ? Jaśnie pan Diego
Nie wiedziałam co robić ?
D - Viola !
V - idź stąd przyjaciela może przyszedłeś zobaczyć ?
D - tak a coś się stało ? Powiedział normalnie nic nie wiedząc
V - porwaliście mnie i Leona a ty mówisz co się stało ?
D - co ? Ja i kto niby ?
V - i Sara
D - wkręciła mnie we wszystko za bardzo jej wierzysz
V - a ja myślę że ty ją wkręciłeś
Diego wyszedł
V - nareszcie
22 Viola śpi
22 : 10 W NOCY
V - jezu która to godzina ? 22 : 15
Leon !!!
Gdzie leży Leon Verdas ?
Lek - w sali 29 drzwi 5
V - dziękuje
Weszłam do windy i pojechałam
znów ten straszny odgłos pikania
Pi pi pi
V - Leon tak cię kocham
L - słucham ? Mówił cały czas cicho
V - Jezu Leon
Przytuliłam go
L - aaaa
V - o przepraszam
L - co ty powiedziałaś ?
V - nic Leon - uśiechnęłam się
L - czemu się tak uśmiechasz ?
V - myślałam że nigdy nie usłyszę towjego głosu i....
L - iiii?
V - co się dzieje dlaczego to tak pika Leon
Leon zemdlał zawołałam lekarkę
Pół godziny później
Lek - wszystko powinno wrócić
do normy możesz zobaczyć
V - dziękuje
Leon już nie spał
V - był tu ktoś
L - kto ? Powiedział tak cicho że nikt by nie usłyszał ale ja usłyszałam
V - Diego ale nie denerwuj się
L - spławiłaś go ?
V - skąd wiesz ?
L - przeczuwałem następnym razem masz go wpuścić
V - dobrze się czujesz ?
L - tak
V - okej
L - Mówiłaś coś wtedy ja spytałem iii?
V- i nic naprawdę nic
L - nie musisz tu siedzieć
V - chcę tu siedzieć
L - no dobrzę
bez niczego pocałowałam go
On oddał pocałunek to był namiętny pocałunek
L - Violetta nie mogę
V - przepraszam Leon czuję się źle
L - nie chodzi o to że nie chcę ale o to że po prostu nie
V - rozumiem
Chciałam wyjść ale udało mu się złapać mnie za rękę i przyciągnąć do siebie
L - nie wychodź
Uśmiechnęłam się
_____________________________________
Taki bardziej wesoły niż smutny jutro będzie os lub w niedziele opowiadanie lub scenarusz co wolicie ????
Piszcie i bierzcie udział w ankiecie czekam na najkrótszy nawet komentarz
Klaus //***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli przeczytałeś zostaw komentarz dzięki
Klaus//<3