niedziela, 5 lipca 2015

3x25 Tak

Oczami Violetty :
Boże mój świat się wali on chce właśnie za mnie wyjść, a ja rano zdradziłam go z Leonem jak mogłam on mnie tak kocha, a ja nie zasługuje na jego miłość i co ja mam teraz zrobić odpowiedzieć Tak wyjdę za ciebie czy Nie, nie wyjdę bo zdradziłam cię z twoim bratem...
Spojrzałam na niego niepewnie Violetta weź się w garść, a może zrozumie? Nieee, nie zrozumie będzie pytał dlaczego a ja nie będę umiała nie kłamać.
- Violetta jesteś tu? Spytał gdy długo nie odpowiadałam.
- Ja.. ja mogę chwile pogadać z Leonem?
Jack dziwnie na mnie spojrzał chyba był zły boże nie tylko nie to.
- Dobrze mam was zostawić?
- Mmm nie ja pójdę z nim na dwór.
- Mhm dobrze my tu poczekamy.
Spojrzałam jeszcze na Clare buzowała w środku, ale co na to Leon?
- Dobrze możemy pogadać chodź.
Wyszliśmy po czym spojrzał na mnie.
- Co się stało?
- Leon  nie powiem Tak jeśli nie będę czegoś wiedzieć spojrzysz mi w oczy i powiesz mi prawdę?
- O co chodzi?
- Powiedz do cholery kochasz mnie? Dlaczego sypiasz z Clarą bo nie wierze że się w niej zakochałeś od pierwszego wejrzenia. Kim na prawdę jesteś kim? Jesteś tym kim byłeś kiedyś czy jednak kimś innym? Powiedz mi to proszę. Zależy ci na mnie chociaż troszkę? Spojrzałam mu w oczy i czekałam na odpowiedzi.

Oczami Jacka:
- Co to miało być nie wiesz?
- Nie wiem mnie się pytasz?
- Miałaś nam pomóc a wszystko psujesz.
- Dlaczego ciągle okłamujesz Violette Jack?
-  O co ci chodzi?
- Ciągle kłamiesz Jack pracujesz z Diego co ona by na to powiedziała?
- Nie uwierzy ci, a nawet jeśli spróbujesz będzie po tobie.
Westchnęłam.
- Dlatego nie próbuje.
- Mam taką nadzieje,  a teraz się uśmiechaj jak gdyby nigdy nic i się w ogóle nie odzywaj.
Prychnęłam.
- Ale ty głupi jesteś chcesz by się wykończyła tylko.
- Niedługo będzie moja i Diego.
Już nic nie odpowiedziałam tylko czekałam aż wrócą.

Oczami Leona:
No i co ja mam jej powiedzieć do cholery co?
- Leon proszę.
- Tylko mi nie przerywaj.
- Dobrze nie będę.
- Tak kocham cię. Sypiam z Clarą bo muszę nie wnikajmy. Teraz nie jestem tym samym człowiekiem jestem zły Violu. Zależy mi na tobie jak cholera nawet nie wiesz jak cię kocham, ale gdybyśmy byli sobie przeznaczeni...
- Nie Leon może jesteśmy w końcu jesteś tu gdybyś tu nie był już bym się zgodziła byłabym jego a jestem twoja nigdy cię nie zostawię i chcę ci pomóc obiecuje ci to.
-Na prawdę?
- Na prawdę tylko powiedz mi co mam zrobić.
- Zabij się proszę bo sam nie umiem ci tego zrobić...
Spojrzałam na niego z przerażeniem i smutkiem.
- Dlaczego?
____________________
Wreszcie jest 25 jak ja się ciesze że wreszcie to napisałam nawet nie wiecie jak niedługo pomysle nad fabułą do nowej historyjki do Jortini i jednej pary z Violetty jaką lubicie?
Klaus//<3

1 komentarz:

Jeśli przeczytałeś zostaw komentarz dzięki
Klaus//<3