piątek, 10 lipca 2015

3x27 Za dużo gadasz za mało robisz

Wiecie myślę o złym końcu tej historii co o tym myślicie ? Dzisiejszy rozdział wzrusza mnie tak ze płacze :'(
+ przepraszam ze bez przecieków ale pisze z telefonu.
Chcecie przed końcem 18 + ?
_______________________
Oczami Violetty :
 - Ja rozumiem ? Ja ci mowie to wszystko bo cię tak mocno kocham a ty mi mowisz ja rozumiem? Czy ty na pewno siebie słyszysz kontrolujesz co mówisz ? Rozumiesz ona nie ja robiłam wszystko Leon proszę poddaj się leczeniu by wszystkie wspomnienia ze mną ci wróciły proszę cię proszę! Nie ma tu nikogo kto nas powstrzyma od bycia szczęśliwym rozumiesz? Leon proszę cię uwierz mi jesteś dla mnie najwazniejsza osoba w życiu.
- Violetta..
- Leon nie mam nikogo innego nie mam!  Mam jedynie ciebie Ludmiła wyjechała Clara jest fałszywa. Nigdy nie zrozumiesz liczy się dla ciebie tylko dobry seks który możesz porobić prawie z każdą? Bo każda ci się odda? Każda naiwna masz żonę a ja zdradzasz? Dlaczego się zmieniłeś w takiego drania?
- Violetta opanuj się powiem Ci ja teraz coś za duzo gadasz  za mało mówisz! Warknal zły na mnie.
- Chcesz bym się teraz ciebie bała? Bym cierpial co noc?
- Dlaczego cierpiała Violetta nas od dawna nie ma do cholery!
- To po co mnie ludzisz rznac mnie prawie do nieprzytomności ostatnia u mnie w domu przed wyjazdem potem jeszcze.
- Jack mówi prawdę.
- A co ci mówi Jack.
- Violu powiedzieć ci jaka jest prawda?
- Jaka prawda ? Spytałam juz nie wytrzymując znów mnie do tego doprowadzi. Będę myśleć o nim co noc aż się zabije z tęsknoty miłości i nienawiści do niego jak można czuć do jednej osoby aż tyle chociaż moja miłość do niego przebija wszystko.
- Violu nie jestem pewny czy chcesz wiedzieć to może być kolejny cios i będzie ze najgorszym będę znowu   ja. Zasmialem sie.
- To jest takie śmieszne widząc mnie w takim stanie ? Śmieszne ? Krzyknelam ze łzami w oczach. A on przygwździł mnie do sciany swoim ciałem był tak blisko a ja czułam jego wielką erekcję na sobie.
A tylko niech mnie dotknie tam gdzie nie trzeba.
- Możemy dokończyć ta rozmowę później ?
- A jednak tylko jedno ci w głowie a ja się na to nie zgodzę a zgwalcic mnie nie zgwalcisz. Powiedziałam próbuje być opakowania. Tak bardzo go pragnę o tak ale nie pozwole mu na to jeszcze przy Clarze dziewczyna by się załamała a gdy ja to już robie wystarczy.
- Czyli najpierw chcesz usłyszeć dwie wiadomości tak ? Od której mam zaczac dobrej czy złej?
- Złej a potem nic nie będzie .
- No dobrze zła wiadomość jest taka ze Jack nadal pracuje z Diego i gdybyś przyjęła jego oświadczyny  byś juz nie mogła robić nic sama i prą idąc tez z Diego taki wlasnie Diego jak i on mieli plan fajnie chcą cie wykorzystać co?
- Jak możesz? Uderzyłam go w policzek.
- Co jak ? Znów się zasmialem trzymając jej rękę.
- A jaka jest ta druga? Spytałam załamana nawet Jack któremu chciałam zaufać dlaczego? Dlaczego ja?Nie byliśmy świadomi ze wszystkiego podsłuchuje Clara.
- Druga wiadomość jest dobra.
Spojrzałam na niego zdziwiona.
- Dobrze ze Jack i Diego otworzyli mi oczy.
- Ktoś kto chciał cie zabic? Juz rozumiem czemu Jack siedział.
- Violu daj mi dokończyć  najlepsze za chwile.
Spojrzałam na niego resztkami bolu lez juz nawet nie chciały lecieć. Może wyjade gdzieś nie oni mnie wszedzie znajdą by uprzykszyc mi życie. Dlaczego ja?
- A wiec jak chcesz mnie jeszcze olśnic i zobaczymy czy taka dobra jest ta informacja.  Warknalem
- Violu co tak dużo w tobie zła? No dobrze przejdźmy do sedna sprawy nie potrzebny mi żaden szpital nic do przywrócenia pamięci wiesz dlaczego?
- Och dlaczego? Bo juz za późno za dużo głupoty ? Juz się nie da cie uratować?
- Wręcz przeciwnie.
- Wiec co Leon co?!
Do pomieszczenia weszła Clara bolało ja gdy widziała mnie i Leona tak blisko widziałam to co ten człowiek robi z kobietami?
- Nie mów jej nie możesz ! Teraz to on warknela o co tu chodzi.
- Cczego m mi nie mówić?
Co ona wie czego ja nie wiem.
- Wyjdź Clara to nie od ciebie zależy chyba oboje chcemy by cierpiała prawda?
- Nie Violetta przepraszam ja na prawde wszystko zrozumiałam.
- O co tu chodzi?
- Clara wyjdź!  Powtórzył.  Boże im bardziej jest zły tym bardziej go kocham dlaczego nie mogę się uwolnić od tego uczucia dlaczego mnie tak kazesz boże może nie jesteśmy stworzeni dla siebie wiem dużo złych rzeczy zrobiłam ale błagam nie każ mnie już chce się obudzić z tego koszmaru błagam.
Poslusznie wyszła.
- A wiec dokoncz widocznie tylko ja nie wiem tej dobrej informacji co to takiego?
- Gdybyś nie chciała zabic Diego Violetta by wszystko było dobrze.
Patrzyłam na niego oszolomiona.
- Tty to..
- Daj mi dokończyć Violetta zniszczylas mnie wiesz?
- Nic nie rozumiem Leon. Nic.
- Nie podobała ci się ta cała zabawa jak wyszlas z więzienia?
Zamknęłam oczy.
- Cco?
- Oj Violetta na prawde jesteś tak głupi nie dziwiło cie ze znałem Jacka? Ze wiedział wszystko o wypadku i skataktowal się z Diego czy jak to było nie myślałas nad tym?
- Nnie.
- To to był twój największy błąd bo wypadek o którym ci każdy mówił ze straciłem pamięć ze cie nie pamiętam co ci sam wmawialem nie istniał Violetta nigdy nie istniał już rozumiesz? Zasmialem sie ponownie. Nie ja zaraz stracę przytomność nie wierzę w to po prostu nie wierzę dlaczego mnie wszyscy oszukiwali dlaczego?
- Ale twoja pamięć..
- Ja jej nigdy nie straciłem
_________________
Płacze płacze i płacze tak mnoe wzrusza ten odcinek Leon przez cały czas udawał ? Idzie koniec a wszystko jest coraz gorzej jak ja to zakończę pomyślimy czy dobrze czy źle 4:23 a ja spać nie moge mam nadzieje ze ktoś skomentuje i podobają wam się fabuły do niedzieli :) :'(
Klaus//<3


3 komentarze:

Jeśli przeczytałeś zostaw komentarz dzięki
Klaus//<3