czwartek, 22 stycznia 2015

Odcinek 23

Patrzę na ścianę na której nic nie ma widzę mój ulubiony kubek który jest w szafce i nie ma śladu po zbitym talerzu
- aale tu było
- co się stało ?
- Ludmiła mój kubek był zbity ten talerz potłuczony przestań mnie okłamywać ty współpracujesz z Leonem !!!
- co ty wygadujesz ???
- przepraszam. Pójdziesz ze mną jutro do psychiatryka ???
- dobrze
- idę spać
Poszłam po czym zadzwoniłam już naładowanym telefonem do Diego
- halo ?
- spotkasz się ze mną jutro o 11 w kawiarni ,,Na rogu'' ?
- okej ale
Rozłączyłam się po czym poszłam spać
W domu Leona
Gdy z Fran byłem już w łóżku usłyszałem telefon
- kochanie jutro dokończymy
Powiedziałem po czym poszedłem do innego pokoju
- halo?
- Leon co ty wyprawiasz ??
- a co ?
- ona chcę iść do psychiatryka
- to dobrze
- co ty w ogóle robiłeś ??
- mam plan idź z nią do mojej znajomej ja do niej zadzwonie dam ci numer smsem
- okej a co zrobiłeś że była taka przestraszona ?
- niedługo będzie bardziej
Dzień później : 11:00
- cześć co się stało że chciałaś się spotkać ?
-  chciałam znać prawdę byłam niedawno nad grobem Verdasa
- on zrobi na prawdę wszystko byś wierzyła że nie żyje
- ja go widziałam
- on żyje i chcę twojej śmierci ja znam prawdę nie wierz Ludmile to jego koleżanka z mafii też tam byłem ale już nie jestem
on chcę cię zabić ponieważ twoja siostra której nie znasz i już nie żyje zabrała mu kiedyś wszystko nie znasz jeszcze prawdy ale
to długa historia trzymaj się Niny
- ona mnie nienawidzi Ludmiła mi mówiła
- bo napisał jej Leon że koniec z waszą przyjaźnią zaczynasz nowe życie taka jest prawda otwórz oczy on jest zły i żyje
nie wierz w nic Ludmile
- nie wierze tobie ty go zabiłeś bo się dowiedziałeś że cię zdradzam
- przestań ufać w rzeczy które są tylko tobie wmawiane to prawda miałem do ciebie żal ale było inaczej
Leon cię przywiózł do lasu w którym miał cię zabić przypomnij sobie strzelił w ciebie trzy razy po czym ja w niego nie pamiętasz tego ?
Śledziłem was cały czas od waszego wyjazdu przyczepiłem ci do telefonu kamerę widziałem wszystko
Przypomniało mi się to zdarzenie
-Leon?!-Krzyknęłam przerażona-Leon gdzie jesteś?! Leon!-Zaczęły spływać mi lekkie łzy. To był środek jakiegoś lasu, nie mam pojęcia co się dzieje. Nagle z pewnej strony usłyszałam trzask wystrzelonej kuli z pistoletu która a trafiła w moje kolano później wyżej już widziałam tylko bardziej ciemność ale zobaczyłam Leona który właśnie we mnie strzelał a za nim stał Diego który strzelił w niego ale on już zdążył wystrzelić 3 raz.
- tak pamiętam ty strzeliłeś w niego ale on wystrzelił już 3 raz
- tak przypomniałaś sobie ?
- muszę zrobić wszystko by spytać Leona czemu to zrobił ale najpierw wybiorę się do Fran ona powie mi gdzie on jest ona mi powie prawdę pa
- ale....
Poszłam pod dawny a może stały dom Leona mając nadzieje że będzie tam Fran
Podeszłam do domu po czym zadzwoniłam po chwili ktoś włączył przycisk otwórz .
Weszłam szybko do środka otworzyła mi Fran
- Violetta ???
- mogę wejść ??
- ttak proszę
Weszłam do środka
- co cię sprowadza tu po roku do mnie ?
- to nie jest dom Leona
- yyy
Usłyszałam dźwięk telefonu
- to ja Leon powiedz jej że nie żyje od roku rozumiesz potem ci wytłumaczę
Rozłączył się
- yyy Leon nie żyje od roku czemu chciałaś zmienić swoje życie ??
- kochałam Leona dlatego nie chciałam żeby było źle między nami po tym co się stało
- a co się stało ??
- spałam z nim
- co ?
- muszę już iść bo mam wizytę u lekarza
Wyszłam
- nie mogę uwierzyć on nie mógł mnie zdradzić
- już jestem co robisz?
- pakuje się nie widzisz ?
- dlaczego ??
- zdradziłeś mnie z Violettą ??
- nie
Spuściłem wzrok
- powiedz mi to prosto w oczy to uwierzę
- tylko kilka razy
- wiedziałam o jednym ale fajnie że powiedziałeś żegnaj
- poczekaj
- co ?!
- co powiedziałaś jej ?
- to co chciałeś
- to dobrze
- nie chcesz żebym została ?
- droga wolna
Uderzyłam go w policzek po czym wyszłam
- przez ciebie straciłem Fran a zamierzałem się nad tobą zlitować
Wyszedłem szybko z domu
- gdzie byłaś tyle czasu ?
- musiałam załatwić kilka rzeczy idziemy to psychiatry ?
- tak
Wyszliśmy
- dzień dobry
- proszę wejść ale bez koleżanki
- dobrze
- a więc zaczynamy ......
to leki które
Spojrzałam na chwilę przez okno w których go zobaczyłam
- to on to on !! To Leon
Spojrzała przez szybę i nikogo nie zobaczyła
- jest z panią gorzej niż myślałam zapisze inne leki
Po chwilę znów go widziałam ale z pistoletem kierującym w moją stronę
Szybko się schowałam
- co z panią ?
- nnic
Znów wyjrzałam
Nikogo nie było tylko pistolet leżący na ziemi
_____________________
I tak to kończy się 23
proszę komentujcie chociaż jednym słowem bym wiedziała że ktoś czyta
Klaus//<3 

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział!
    Zapraszam tu - http://jortini-lovee.blogspot.com
    Jeśli nie to przepraszam za spam

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejka superkomputer rozdział!
    Wejdziesz tu? - http://jortini-lovee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Jeśli przeczytałeś zostaw komentarz dzięki
Klaus//<3