środa, 31 grudnia 2014

2015!!!

I nadeszła ta chwila minął rok od ostatniego postu
niedługo będzie 20 odcinek postanowiłam że wracam chyba nawet nie odeszłam kocham pisać o leonettcie
i nawet jeśli nie będzie kom to będą wyświetlenia a nad usunięciem pomyśle a wiec szczęśliwego nowego roku !!!! :*
Klaus//<3

niedziela, 28 grudnia 2014

Wiecie

Wiecie nie chcę odchodzić z bloga poświęciłam mu dużo czasu a ktoś w ogóle chcę żebym została ??
Klaus//<3

sobota, 27 grudnia 2014

chyba koniec

wiecie czasem sie zastanawialam po co pisac blaga jak nikogo ten blog juz nie obchodzi :/ jeszcze 2 miesiace tenu byly chociaz pod postem 2 konentarze a teraz juz zadnego nie ma chcialam pisac dobrze zeby komus sie podobalo ale jednak chyba na marne nie wiem co robie źle ale widocznie to co pisze nie jest ciekawe i jestem pewna ze nikogo nie bd obchodzic ze zawiesze bloga wiec zawieszam od stycznia na razie nwm na ile nie chce wymyslac czegos i pokazywac jak nikt nawet tego nie czyta
A chcialam by wyszlo
__________
klaus//<3

wtorek, 23 grudnia 2014

Życzenia świąteczne

Nie jestem najlepsza w życzeniach no ale coś wymyślę a więc
Wszystkiego najlepszego samych sukcesów na blogu dobrych ocen w szkole itp
dużo prezentów niech wam się wszystkie marzenia spełnią no i to wszystko co mi się udało ułożyć wiem marne ale tylko to na dziś wymyśliłam a więc Wesołych świąt ;)
Klaus//<3

niedziela, 21 grudnia 2014

Odcinek 19 + postanowiłam przyśpieszyć

- mam dwa bilety do Paryża i chcę z tobą tam jechać
- Fran nie .... nie dałem jej dokończyć
- dostałem bilet dla ważnej osoby od razu pomyślałem o tobie masz 30 minut na spakowanie się pieniędzy nie bierz a ja ci zrobię śniadanie
- ale D..diego
- napiszesz mu sms
- dobrze
Lekko rozkojarzona przeszłam do sypialni by spakować jakieś ciuchy. Podczas wkładania ubrań do walizki myślałam zadając sobie wiele pytań: Co on tu robi? Tak o chce ze mną jechać do Paryża? Może jednak ta noc coś dla niego znaczyła? Może chce ze mną porozmawiać wziąć mnie w totalnie inne miejsce? Nie wiem. Ale będę grzeczna dla Leona i się spakuję. Gdy miałam już wszystkie potrzebne rzeczy ze sobą, zeszłam na dół z walizką.
-Spakowana? Spytał.
-Tak, ale...
-Ok, to daj walizkę, pewnie ciężka
 Zabrał z moich dłoni rączkę od walizki i szedł w stronę samochodu.
-Nie jestem twoim ojcem, ale lepiej zamknij dom. Powiedział dość wesoło.  
Wyjęłam kluczyki z kurtki i zamknęłam drzwi. Przeszłam w stronę bagażnika chcąc pogadać z Leonem.
-Ok wsiadaj i jedziemy!-Powiedział puszczając mi oczko.
-Zanim pojedziemy chcę z tobą chwilę porozmawiać...
-Ok, porozmawiajmy na miejscu. Dziwnie się spieszył.
-Nie, teraz porozmawiamy! Podniosłam głos. W ostatniej chwili uspokoił się.
-Mogę wiedzieć co to wszystko ma znaczyć?! Tak nagle zmieniłeś zdanie na temat mnie, czy co?!
-Violetto po prostu jesteś moją asystentką a tam chcę załatwić jedną sprawę
-czyli kochasz Fran?
-takk a ty jesteś moją przyjaciółką
- Aha, a mogę wiedzieć jaka to sprawa?
-Nooooo...zamyślił się chwilę
-Służbowa, no.
-Ale jaka służbowa?! Wrzasnełam
-Mógłbyś szczególniej?!
-No booo...
-No booo co?! Zdenerwowałam się.
-Ale, Violetto nie denerwuj się
-Powiedział z dziwnym spokojem.
-Jak mam się do cholery nie denerwować?! Gadaj co za służbowa sprawa! Krzyknęłam gdy inni ludzie na nas dziwnie spojrzeli.
-No ten tego ten...Powiedział chyba sam nie wiedząc
-Najnowszy projekt! Powiedział z dziwnym uśmiechem.
-Najnowszy projekt? Westchnełam.
-Tak!
-A o czym niby ten projekt? Leon otworzył szeroko oczy.
-Najnowsze suknie ślubne, i takie inne...A wziąłem ciebie tam dlatego bo to ty najlepiej sprawdzasz się w tych sprawach i... I w ogóle jestem z ciebie bardzo zadowolony! Powiedział jąkając się. coś mi tu nie gra.... -I ile ma trwać ten ,,Projekt''? Powiedziałam specjalnie podkreślając to słowo.
-No ten, ma trwać...Tylko krótkie dni i ten...Coś nie tak? Spytał uśmiechając się dziwnie.
-Tak! Wrzasnęłam.
-więc co jest nie tak ?
- powiedz w końcu prawdę
-chciałem żebyś odpoczęła chodź zaraz wejdziemy do samolotu i będziemy
- po co to robisz ?
- bo jesteś moją przyjaciółką.
 Po 5 godzinach byliśmy już na miejscu zwiedziliśmy dużo miejsc po czym poszliśmy do hotelu
-czemu jeden pokój ??
-a wiesz ... tak jakoś
3 w nocy :
-śpisz Leon ?
-nie gorąco tu jakoś
-tak samo jak mi
-idziemy na basen ?
-o tej porze ?
-no
-okej
 Poszliśmy w samych kąpielówkach wyglądał bardzo seksownie musiałam się opanować po godzinie byliśmy już śpiący jak to ujął Leon gdy byliśmy już w pokoju przybił mnie gwałtownie do ściany i patrzył w moje oczy po czym pocałował To była bardzo przyjemna chwila, a pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. Gdy Leon chciał zdjąć ze mnie moje różane bikini, wtedy się oderwałam.
______________________
I oto 19 nareszcie
[chociaż 1 kom next ]
+ jak napisałam postanowiłam przyśpieszyć akcję w 20 odcinku wydarzy się już coś co miało się wydarzyć od planowania tej historii i nie zmienię tego a co będzie dalej dam parę info
- przez Verdasa 3 przyjaciółki już prawdopodobnie nigdy się nie pogodzą
- Verdas stanie się złą osobą [ na razie nie wiem na ile ]
-  Violetta będzie się starała odnaleźć Verdasa
- Ludmiła będzie udawała jej przyjaciółkę
I to kilka rzeczy których będziecie się dowiadywać w kolejnych rozdziałach
Tak jak mówiłam 1 kom [ więcej ] next
Klaus//<3

piątek, 19 grudnia 2014

Nie wypaliło:(

Niestety mój plan z tydzień z one shotami nie wypalił tak jak zawsze bd w środy tylko nwm czy w tą bo święta a zaraz zapraszam na nowszego bloga na którym zz kilkanaście minut pojawi się 1 odcinek wojny o miłość o Leonettcie oczywiście
Klaus//<3

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Opiekunka do dziecka cz. przed ostatnia

Co w niego wstąpiło ??? Dlaczego mnie tak potraktował ? Zranił mnie bardzo mnie zranił
Byłam po chwili w domu mam wszystkich dosyć sięgnęłam kolejny raz po alkohol i....
Fran
A więc mój plan się sprawdził
- czyli teraz będę mogła poznać moją siostrę ??
- tak Martino przyjdź do mnie jutro
A więc mój plan idzie jak po maśle trzeba jeszcze zrobić ostatnią rzecz
- cześć Leoś
- cześć
Burknął
- coś się stało ?
- nie
Znów ten sam ton
- wiesz ja tak pomyślałam bo moja koleżanka zaprosiła nas do Las Vegas co ty na to żeby tam zamieszkać??? 
- wyjeżdżamy za  tydzień muszę jechać do Violetty
- po co ?
- powiedzieć że zwalniam ją
Powiedział po czym wyszedł
- Violetta ?
Okej a więc pewnie śpi
Jednak się pomyliłem siedziała i oglądała album ze zdjęciami
- zwalniam cię !!!
Spojrzała na mnie zapłakana
- dlaczego dla mnie taki jesteś ???
Podeszła do mnie
Nie chciało mi się na nią patrzeć czyli jest dziwką napisała tak w gazecie znaczy a tam już wszystko wiadomo po co była ta noc po co te planowanie wspólnej przyszłości tak planowaliśmy ją ale już nic nie będzie dobrze
- to wypłata za te kilkanaście dni
- nie chcę tego
Położył pieniądze na stole
Odwróciłem się i poczułem pocałunek którego nie oddałem
- muszę ci coś powiedzieć
Wyszedłem nie słuchając jej po czym wróciłem
- bym zapomniał wyjeżdżam za tydzień
Wyszedł
Po co jej to powiedziałem no po co ???
Może chciałem ją jeszcze raz zobaczyć ?
Szybko wróciłem do domu
Tydzień później
Od tej pory nie widziałem Violetty czy to dobrze ? chyba tak
właśnie pakujemy się do samochodu i jedziemy na lotnisko
- tatusiu ja chcę się pożegnać z Violettą !!!
- ale Violetta nie może kochanie
- ja chcę do Violetty proszę ostatni raz
- okej ale szybko dobrze ?
- hura dobrze że mama czeka na lotnisku ona jej nie lubiła
- jedziemy
Po chwili byliśmy pod domem Violetty
- Violu !!!!
- Karolcia!!! Co ty tu robisz ??
- chciałam się z tobą pożegnać
Przytuliła ją
- będę tęsknić kocham cię bardziej niż mamę
- nie mów tak mama cię bardzo kocha
- ale Violu
- pa pa
ucałowałam jej czoło po czy spojrzałam w Leona oczy
on spuścił od razu wzrok i wyszedł razem ze swoją córką
- Leon !!!
Padłam od razu na ziemie
Nie zdążyłam powiedzieć mu czegoś ważnego
Po chwili usłyszałam dźwięk telefonu
Dostałam sms-a
 989934211 
To ja Karola jedziemy na lotnisko ul. : ********
Od razu pobiegłam do samochodu i pojechałam na lotnisko
Zobaczyłam dużo ludzi nigdzie nie było Leona
- Samolot do Las Vegas wyląduje za 5 minut !!!! Powtarzam...
Po chwili zobaczyłam ich
- Leonnn !!!
Odwrócił się chwilę szukał mnie wzrokiem po czym mnie znalazł lekko się uśmiechnął po czym wypowiedział żegnaj
odczytałam to po jego ustach
Pobiegłam szybko do niego było za późno już poszedł
Wróciłam do domu nie zdążyłam mu powiedzieć że jestem w ciąży dlaczego ????
Postanowiłam wypić coś mocniejszego po chwili straciłam przytomność
usłyszałam tylko krzyki otaczających mnie ludzi znajduje się właśnie w szpitalu
- jej dziecko jest zagrożone
W środku krzyczałam że chcę żeby umarło nie chcę go ale nie mogłam nic powiedzieć chyba jestem w śpiączce słyszałam pikające urządzenia
- Violu czemu mnie nie było przy tobie przecież jestem twoją ukochaną przyjaciółką  a ja wolałam wyjechać z Fede do Egiptu przepraszam pisałaś mi codziennie co się dzieje że jesteś w ciąży wiem Leon zadzwonie do Leona
Usłyszałam jak wychodzi
- ona chcę zadzwonić do Leona ?? Ona nic tym nie w skóra
- Leon gdzie ty się podziewasz co ?
- Ludmiła ???
- Violetta jest w szpitalu
- i co mnie to ma obchodzić ???
- ona jest z tobą w ciąży
Nie odzywał się przez chwile
 - na pewno ze mną
- tylko z tobą spała
- nie czytałaś artykułu sama się przyznała ona jest dziwką mógł każdy ją zapłodnić
 - ale ona nigdy nie była z nikim ani nie była kimś za kogo ją uważasz
 - czytałem
- wierzysz tym bzdurą ona cię potrzebuje
Usłyszałam już tylko pikanie
Dzień później :
Obudziłam się i zobaczyłam uśmiechającą się  Lu
- przepraszam że cię zostawiłam
- to nie twoja wina
Przytuliła mnie
- co z moim dzieckiem ???
- niestety ono nie przeżyło
- to jego wina jego !!!!!
Po chwili zobaczyłam go w drzwiach
Spojrzał mi w oczy
- to prawda ??
- niee !!!!
- ona straciła to dziecko
- co on tu robi nie chcę go znać nie chcę !!!!!
Po chwili straciłam przytomność usłyszałam jak wyganiali Verdasa i Lu
i dawali mi coś nie wiedziałam co to był cholerny ból
Wieczór :
Dali mi dawkę uspokajającą
po której mogłam się uspokoić obudziłam się przed chwilą siedzi przy mnie Leon
- Violetta
- wyjd...
- ciii
- nienawidzę cię przez ciebie straciłam moje dziecko
- czyli nie byłaś dziwką ????
- nigdy ja dlaczego tak sądzisz ?
- czytałam reportaż w którym tak napisałaś
- nigdy nią nie byłam ani nie pisałam takich rzeczy
_______________

Nie udało mi się dokończyć dziś jutro next tego ne shota
one shoty piszę sama bez sister a więc do jutra
Klaus//<3

czwartek, 11 grudnia 2014

Tydzień z One shotami od poniedziałku do piątku

Od poniedziałku do piątku jedynie mogę
A i jedynie w tym tygodniu dodam odcinek 19 przepraszam
Poniedziałek - ostatnia część opiekunka do dziecka
Wtorek - ostatnia część a i wesołych świąt
Środa - nowy os
Czwartek - 2 część nowego os
Piątek - 3 część nowego os
Klaus//<3

wtorek, 9 grudnia 2014

Odcinek 18

Nie wierze, po prostu nie wierze! On ze mną, nawet pod wpływem alkoholu, ale on to ze mną zrobił! To nie....musiało przecież coś to dla niego znaczyć.... Weszłam do domu zrozpaczona. Pierwsze co zrobiłam sama sięgnęłam po alkohol. Pieprzyć wszystko, zapomnę chociaż na chwilę o tym pajacu... Perspektywa Leona
Nie rozumiem o co chodzi Violettcie. Przecież wiadomo że jak człowiek jest pijany to nie wie sam co robi. Bo to chyba normalne że...Ktoś puka.
- Proszę - Powiedziałem zamyślony.
Nie orientując się drzwi otworzyli...O cholera.
- No widzę że się nie spieszysz-Powiedział Jacek
 -Yymm...Chłopaki ja...
-He, młody! My tu nie twoi kumple. Dla ciebie Panowie.-Przerwał mi
-Poza tym nie tłumacz się. Wiemy że się z nią przespałeś, ale...Gdzie ta miłość którą dajesz tamtej -otworzył drzwi i wskazał na Francescę
-Skoro tak ją kochasz to na pewno nie pozwoliłbyś żeby coś się jej stało...
-Nic Nie róbcie Fran!-Przerwałem. Wziął mnie mocno za koszulkę lekko mnie dusząc oczywiście zaraz się uwolniłem
 -Słuchaj mój drogi! Masz już tylko 2 dni na zabranie ją gdzieś a potem odwozisz ją czyli masz 3 dni  na pozbycie się Castillo ze świata żywych, albo my się zajmiemy Tą Fran!
-Zagroził.
W jego oczach buzowała wściekłość i groza. Wreszcie mnie puścił, i odszedł w stronę drzwi. - 3 dni -Powtórzył z jeszcze większą grozą i odszedł. I co ja mam teraz zrobić ? Pomyślałem po chwili moja dziewczyna weszła i pocałowała mnie w policzek
-coś się stało ? - Nie wszystko jest okej . Fran zaczęła mi coś mówić ale nie wiedziałem co bo cały czas myslałem o tej nocy która nie powinna się wydarzyć jutro mam ją zabrać gdzieś na 2 dni ale...
- słuchasz mnie ?
- tak tak Fran.
- co powiedziałam ?
- że mnie kochasz ?
- nie. Co się z tobą dzieje
- nic po prostu muszę jechać w delegacje na dwa dni a i uzupełnisz to ? Podałem jej potrzebne papiery
 - okej pocałowała mnie w usta i wyszła . Po chwili zadzwonił do mnie ten Jacek - ROZUMIEM !!!! CZYLI PO TYM WYDARZENIU CO ? NIE JA ... JA NIE MIĘKNĘ ZROBIĘ TO Po chwili się rozłączyłem
- jestem gnojem ale mam taką prace na tą noc muszę iść do Fran ale to jeszcze teraz trzeba iść na strzelnice chyba nikt mi tego wydarzenia nie popsuje ale najpierw trzeba zadzwonić do Fede Po tych cholernych namysłach zadzwoniłem do Federico.
-Hejka stary! -Powiedział szczęśliwy Fede - Jak dzień mija?
-Wiesz co...średnio. Możemy porozmawiać?
-Jasne, no to mów.
-To nie rozmowa na telefon.
-Okey, to może... W kawiarence, tej na przeciwko mojego domu?
-Może być. To cześć-Rozłączyłem się i przyspieszyłem kroku by już znaleźć się w kawiarni. No cóż 19.00. Jeszcze trzeba się przejść do Violetty. Jesteś świnią Leon, ale dasz radę. Chyba...
 Perspektywa Violetty. Boże...Chlanie chlaniem, ale było warto. Odprężenie się po tych świństwach pomogło. Wstałam ledwo się trzymając na własnych nogach. Przeszłam w stronę kuchni by nalać sobie soku. Podniosłam szklankę z napełnionym sokiem i jak widać po dobrym winie nietrzeźwość się jeszcze trzyma...Wylałam cały sok na mnie ale usłyszałam dzwonek mojego telefonu. To była Nina.
 -Hallllo?-Wydusiłam wycierając bluzkę od soku.
-Nie uwierzysz!-Krzyknęła Nina
- co jest ? Pali się ?
- nie tylko prawdopodobnie Fran jest w ciąży .
 - co ?! Zakrztusiłam się
- no z Leon bo jej się spóźnia
- czyli jeszcze nie wiadomo uff
- ty go kochasz prawda ?
- co ja spadaj
- i piłaś. Rozłączyłam się bo mnie wkurzyła piłaś co to moja matka ?
 Po spotkaniu z Fede poszedłem na strzelnice gdzie zobaczyłem kilku starych kolegów
- hej kopę lat
- no nie widzieliśmy się chyba z rok
- widzisz musimy się kiedyś spotkać muszę poćwiczyć strzelanie powiedziałem po czym odszedłem Poćwiczyłem 2 godziny więc postanowiłem iść do Fran. Lecz musiałem mieć jeszcze jedną przygodę ze zbirami
- ej ty tam z przodu !!!
- czego ? Co ode mnie chcesz ?! NIE MAM CZASU !!!!
Podbiegł do mnie i zadał mi cios na poziomie 5 latka którego już po chwili nie był przytomny dobrze ze w kieszeni nosi się 2 pistolety. Dostał w nogę będzie żyć ,chyba nie obchodziło mnie to po chwili byłem pod domem Fran
- cześć kochanie
-co ty tu robisz ?
 - przyszedłem się odstresować od razu się na mnie rzuciła po czym powędrowaliśmy do sypialni Fran 4 rano
- nie jesteś już zmęczona ? Spytałem wykonując kolejne ruchy
 - nie
 6 rano : Wyszedłem z łóżka wziąłem prysznic po czym wypiłem kawę na większe pobudzenie i powera spałem 20 minut więc nic dziwnego a więc zaraz trzeba zacząć część 2 planu po chwili wyszedłem zostawiając kartkę z napisem zobaczymy się za kilka dni po czym zamówiłem taksówkę do Violetty
 - cześć
- czego chcesz ?
- mam dwa bilety do Paryża i chcę tam jechać z tobą
_____________________
I oto 18
1 kom next
Klaus//<3

Tydzień z ... + pomocy !!

Tydzień z .... Postanowiłam zrobić tydzień z sami musicie wybrać niżej opcje
oczywiście wszystko od poniedziałku do soboty
* tydzień z one shotami
* tydzień ze starym opowiadaniem
* tydzień z nowszym opowiadaniem [ ten co bd miał już 18 odcinek ]
* tydzień z najnowszym [dawniejszej historii ] opowiadaniem
* tydzień z tym co wy wymyślicie
wybieracie opcje
+  pomocy !!! Pomoże mi ktoś nie wiem jak się robi zakładkę Bohaterowie Starsze opowiadania itp
proszę pomóżcie !!!
I  odpowiadajcie
Klaus//<3

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Rozdzialy na ten tydzień

Mniej komentarzy mniej rozdziałów.
09.12.14r - odcinek 18
11.12.14r - ostatnia część One shota  Opiekunka do dziecka
13.12.14r - Odcinek 30 / starszego opowiadania
 Klaus//<3

sobota, 6 grudnia 2014

Mikołajkowy One shot ,, przed wczesne wesołych świąt ''

Tak jak co roku patrzę przez okno na bawiące się dzieci  które się cieszą z mikołajek rodzice im kupują zabawki i tego typu rzeczy aż łzy mi lecą gdy na to patrze te  pierwsze 13 lat mojego życia były właśnie takie jedynie pięć lat wszystko się zmieniło moja mama i tata zostali zabici nie wiadomo przez kogo potrącił ich samochód dokładnie 4 lat temu na pasach było to zrobione specjalnie ponieważ mieliśmy długi gdybym wiedziała kto to zrobił bym sama zabiła tą osobę niestety potrącił ich wtedy gdy szli po prezent dla mnie dobrze że była ze mną babcia która niestety po roku mnie zostawiła i musiałam zostać tutaj w domu dziecka.
- jeszcze rok tortury
Pocieszał mnie Diego mój kolega też z przytułku tylko jego rodzice zostawili
- dzięki za pocieszenie
- och Violu nie martw się będziemy razem do końca
- wiem do końca przyjaciele
Uśmiechnęłam się do niego zobaczyłam że posmutniał  przytuliłam go
- mam dla ciebie prezent taki od serca sama zrobiłam

 
Zaśmiał się
- dzięki na prawdę jest piękny
- ej to nie jest śmieszne przestań idę się przejść foch
Wystawiłam mu język po czym wyszłam
Do o koła były góry śniegu bałwany i do tego jeszcze sam śnieg prószy jest strasznie zimno przypuszczam że
minus -11 brr poczułam jak ktoś walnął we mnie śnieżką ał
czułam jak upadam była mocna jak z lodu
po chwili odzyskałam przytomność a obok mnie był przystojny szatyn
- przepraszam nie chciałem w ciebie trafić
- a czyli w kogoś innego żeby też mu  się coś stało?!
Nie wiedziałam dlaczego krzyczę przecież jest taki słodki jak zwykle jestem taka
pewnie dlatego nie mam chłopaka eh
- no nie pomyślałem daj mi swój numer to cię zaproszę na kawę
- yyyyy a co ty sobie myślisz
- nie naskakuj na mnie to było nie chcący eh
Położył swoją wizytówkę i odszedł
- co on sobie myśli zostawi wizytówkę i odchodzi
Leon Verdas a więc tak się nazywa
- Diego co robisz ?
- już nie zła ?
- nie poznałam Leona jak myślisz umówić się z nim na kawę czy nie
- nie
Burknął i wyszedł
- co mu dziś odbija
a mniejsza z tym jak ja mam zadzwonić skoro telefonu nie ma
już wiem wezmę od pani przełożonej taka jedna
- czy da mi pani telefon na 2 minuty dosłownie ? 
- no dobrze ale 2 minuty
Uśmiechnęłam się i poszłam
- dzień dobry dodzwoniłam się do Leona Verdasa ?
- czy była pani z nim dziś umówiona na spotkanie ?
- yyy nie ale miałam do niego zadzwonić dziś
- jak się pani nazywa ?
- yy Violetta Castillo
- dobrze proszę poczekać chwile
- panie Leonie jakaś pani mówiła że miała z panem porozmawiać Violetta Castillo
- poczekaj nie znam ale dobra niech jej będzie
Wziąłem od mojej asystentki telefon
- słucham ?
- to ja dziś mnie walnąłeś kulką w głowę
Przestraszyłem się bo dziś do kogoś strzelałem na serio
- ta kawa jeszcze aktualna ?
Pomyślałem chwile po czym odpowiedziałem z ulgą
- tak okej gdzie i kiedy ?
Uzgodniliśmy po czym wróciłem do mojej drugiej pracy
Dzień później 18:00
- cześć tutaj jestem
Pomachałem jej
- o bym nie zauważyła przepraszam
- nic się nie stało to ja powinienem cię przeprosić za wczoraj
- nie potrzebnie się tak wkurzyłam
- to nic
Przyszedł kelner
- co podać
- jakby co ja płace
Uśmiechnął się chłopak
- yyy capucino i jabłecznik poproszę
- ja to samo
Odszedł po chwili
- może zaczniemy od nowa jestem Leon
- Violetta
- miło mi
- mi również
- a więc skąd jesteś Violetto ?
-  zzzz 
co ja mu powiem z domu dziecka widać bogaty piękny facet a ja mieszkam w domu dziecka nawet na telefon mnie nie stać
- proszę oto państwa zamówienia
- a więc ?
- tu niedaleko
- rozumiem ja niedaleko domu dziecka pomagam finansowo to smutne że rodzice zostawiają tam dzieci
- a może rodzice umarli ?
- bo mieli ich dość ? Nie oszukujmy się Violetto
Poleciała mi łza z oka
- powiedziałem coś nie tak ?
- nie
Wybiegłam
Pobiegł za mną po chwili złapał mnie i był bardzo blisko za blisko
- przepraszam nie chciałem cię urazić
- nic się nie stało
- przejdziemy się
- okej
- dokładnie ile masz lat ?
- 17
- 21
- trochę duża różnica
- pożyczysz telefonu muszę zadzwonić do siebie bo nie wiem gdzie mam telefon
- yy mi się rozładował
- to nic mam no sposób
- yy zostawiłam go w domu
- możemy iść do ciebie po niego
- taka jest prawda że nie ma telefonu i mieszkam w domu dziecka
W końcu powiedziałam mu prawdę
- czemu powiedziałaś coś innego?
-bo myślałam
- jestem bogaty i nie interesują mnie biedne ?
- ttak
- mylisz się nie jestem taki chodź odprowadzę cię
- na prawdę ? A twój telefon ?
- to była ściema chciałem numer twojego telefonu ale nic
Po 30 minutach byliśmy już przy domu dziecka
- a więc 
- a więc ...
Pocałowałam go
Ze zdziwieniem oddał pocałunek
- jja nie wiem jak to
- ciii nic się nie stało
Tydzień później :
Od tego czasu dużo się zmieniło opowiedziałam Leonowi moją historię i to że moi rodzice zmarli
jesteśmy parą od tego pocałunku wiem trochę szybko Diego się do mnie nie odzywa ehh co poradzę
jeszcze te nieszczęsne 9 miesięcy i będę mieszkać z Leonem będę pełnoletnia
Dziś stało się coś nieoczekiwanego spędziłam z nim noc !
Rano -
Godzinę temu wróciłam mam nadzieje że nikt nie wie że nie było mnie na noc
- gdzie byłaś Violu ?
- przestraszyłeś mnie
- z Leonkiem ?
- tak z Leonkiem
- jeśli jesteśmy przyjaciółmi powiedz mi spałaś z nim ?
Spuściłam głowę
- tak
- nienawidzę cię
Poszłam do swojego pokoju i zaczęłam płakać straciłam mojego przyjaciela ale skoro zrywa ze mną przez chłopaka nigdy nie był przyjacielem
 - Violu ktoś do ciebie
- cześć czemu tak wcześniej poszłaś stało się coś ?
- nie po prostu nie chciałam cię budzić bałam się że mnie odrzucisz po ten nocy
- właśnie po to tu przyszedłem muszę ci coś powiedzieć
nie możemy ze sobą być
Po chwili poczułam spływające łzy 
- czyli nie jestem dla ciebie wystarczająca w łóżku ?!!!
- nie Violu nie o to chodzi
- nie mów do mnie Violu i powiedz prawdę !!!
- chcesz wiedzieć prawdę ?
- tak !!!
- skoro chcesz zabiłem twoich rodziców !!!!
- co ?
- a i przed wczesne wesołych świąt
__________________
Postanowiłam napisać One shota takiego mikołajkowego troszeczkę na początku było
niestety taki koniec
jeśli chcecie 2 część 2 komy
czekam
Klus//<3



poniedziałek, 1 grudnia 2014

Odcinek 17

Po drodze znów spotkałam Liama jakie on ma ładne oczy stop a może dobrze będzie jak odkocham się w Verdasie ? Ale przestałam o tym myśleć i poszłam się przebrać .Gdy przebrałam się natknęłam się na tego gnoja. Nie mogę mu tak po prostu odpuścić!
V-Słuchaj, co to miało znaczyć z tamtym co?!
L-Nie rozumiem o co ci chodzi-Nawet na mnie nie spojrzał.
V-Dobrze wiesz ty świnio!
L-Może to szefa z szacunkiem?
 V-Do takiego zasranego?! Ani mi się śni!
 L-Uważaj dobra? Teraz jestem twoim szefem, w taki sposób to my później porozmawiamy.
V-Skoro taki z ciebie szef to co to było?!
 L-Violetto, nie mam teraz czasu rozmawiać. Spotkajmy się później
I odszedł.  Co za gbur! I ja się w nim kocham...
Zaczęłam się nad ty zastanawiać i ujrzałam przed sobą Fran.
Ominęłam ją bez słowa .
Wieczór : Postanowiłam obejrzeć sobie sama maraton filmowy a więc zapowiada się długa noc
V - kurna o 23 ktoś musi pukać do drzwi kogo tu przywiało w takim momencie . pobiegłam do drzwi w których ujrzałam Leona był chyba uchlany
 L- miło cię widzieć
V - yyyy Leon
L - chciałaś porozmawiać to jetem .
 Nic nie mogę poradzić że jego usta tak ciągną do moich i pocałowałam go on oddawał cały czas pocałunki po czym stało się coś nie oczekiwanego gdy już byliśmy bez garderoby oderwałam się od niego
V - nie mogę
L dlaczego ?
V- mam reguły nie mogę zrobić tego przyjaciółce
L - rozumiem zaczął się ubierać
V - pieprzyć głupi regulamin muszę go zmienić powiedziałam po czym znów zaczęłam go całować tak zaczęła się nasza namiętna noc to był mój pierwszy raz iii...
Dzień później
 Obudziłam się obok Leona. Czy to naprawdę się stało? W tym samym czasie obudził się on. Rozglądał się po wszystkich kątach aż wreszcie spojrzał się na mnie.
L-Czy to się stało?
V-Tak. Po tym usiadł na łóżku. Po chwili znowu się odezwał
L-A czy powinno?
 V-Nie w...
Nie skończyłam gdy zadzwonił jego telefon.
 L-Halo?-Usłyszałam głos Fran.
F-Gdzie ty jesteś?!
Już jesteś godzinę spóźniony do firmy!
 L-Przepraszam, już idę, po prostu zaspałem
-Rozłączył się.
 L-Możemy później o tym porozmawiać?
V-Em tak.
L-Dobrze-wstał i zaczął się ubierać
 Uczyniłam to samo. Po 15 minutach wyszliśmy i kierowaliśmy się w stronę firmy. Nagle przybiegła Fran do Leona i go pocałowała. Postanowiłam pójść i im nie przeszkadzać. Nagle usłyszałam jak ktoś mnie woła. To był....Liam
Li - cześć może masz ochotę na kawę zrobiłem dwie ?
V- yyy no dobra .
Poszliśmy razem ją wypić po czym udałam się do Fran nie wiedząc że podsłuchuje nas
Leon .
V - co byś zrobiła na przykład jakby Leon cię zdradził ze mną wybuchnęła śmiechem
 F- to nie możliwe on mnie kocha a ty jesteś za brzydka dla niego o co i chodzi co ?
 V - wiesz ..... już chciałam mówić ale przerwał nam Leon
L - yy Violetta możemy porozmawiać ?
V - tak Przeszliśmy do jego gabinetu
L - co ty wyprawiasz myślisz że raz się przespaliśmy i możesz rujnować mi związek ?
 Poleciała mi łza z oka potem druga myślałam że dla niego to coś znaczyło postanowiłam wyjść lecz złapał mnie za rękę i przytulił
L - przepraszam ale nie chcę żebyś to robiła na razie nie może wiedzieć to co się stało to pomyłka wybiegłam
_________________
Wow to już 17 z powodu świąt które już się zbliżają bardziej świąteczne teraz będą
Jeśli chcecie wiedzieć co będzie się dziać w dalszych odcinkach czekam na 4 komy jeśli nie to 2 komy
Klaus//<3