(Proszę o dłuższe komentarze )
Oczami Leona :
Patrzy na mnie cały czas jest roztrzęsiona, płacze dalej. Ktoś jej coś zrobił? Tylko kto?
- Violetto co się stało?
Próbowała się otrząsnąć i wzięła się w garść.
- Czego tu chcesz? No czego wchodzisz tu jak do siebie jesteś dla mnie nikim nie pamiętasz jak mnie potraktowałeś teraz jesteś właśnie nikim.
Chciałem się odezwać, ale kazała mi nie przerywać.
- Nienawidzę cię jesteś najgorszą osobą jaką w życiu poznałam po co wróciłeś co? Wypierdalaj rozumiesz wypierdalaj!! Wynoś się stąd Leon teraz puki nie wrócił tu jeszcze Jack [ przepraszam wcześnie napisałam David ]
Pokiwałem głową i kierowałem się ku drzwiom czyli jest z moim bratem tego się spodziewałem.
- Leon! Krzyknęła płacząc.
Popatrzyłem na nią.
Uderzyła go w policzek po czym namiętnie pocałowała i oplotła mu nogi w pasie przybijając do ściany.
- Nigdy, ale to nigdy więcej nie zostawiaj mnie rozumiesz? Nigdy- wysyczałam mu w usta.
Oczami Violetty :
Po chwili rzuciłam go na łóżku i przypięłam ręce kajdankami i wstałam z niego.
Wytarłam już stare łzy.
- C.co ty robisz?
- Porozmawiamy Leoś zostawiłeś mnie a teraz będziesz mnie błagał nie jestem taka jak wtedy. Mówiłam odpinając guziczki swojej koszulki.
- Błagał?
- Tak. Zdjęlam tą bluzkę i wyrzuciłam na podłogę.
- Przestań.
- Będziesz wiedział że ze mną się nie zadziera.
Zdjęłam stanik.
- Nie Violetta przestań. Powiedziałem patrząc na jej jędrne piersi.
- Oh nie udawaj takiego świętego już nie raz zdradziłeś ta sukę.
- To było kiedyś..
- A pieprzenie się z moją koleżanką to też było kiedyś?
- A może z tobą mi się znudziło?
Przybliżyłam swoje piersi do jego twarzy.
Nie mogłem wytrzymać i pocałowałem jej jędrną pierś.
Odsunełam je od jego twarzy i rozpięłam mu rozporek i koszule.
- Pozwól mi je pieścić.
- Nie.
Zrzuciłam ją z niego i gładziłam jego tors.
- To chociaż mnie wypuść
- Nie.
___________________
A już chciałam zrobić 18+ ale dla chcącego nic trudnego może zrobię zależy od komentarzy.
Klaus//<3
Oczami Leona :
Patrzy na mnie cały czas jest roztrzęsiona, płacze dalej. Ktoś jej coś zrobił? Tylko kto?
- Violetto co się stało?
Próbowała się otrząsnąć i wzięła się w garść.
- Czego tu chcesz? No czego wchodzisz tu jak do siebie jesteś dla mnie nikim nie pamiętasz jak mnie potraktowałeś teraz jesteś właśnie nikim.
Chciałem się odezwać, ale kazała mi nie przerywać.
- Nienawidzę cię jesteś najgorszą osobą jaką w życiu poznałam po co wróciłeś co? Wypierdalaj rozumiesz wypierdalaj!! Wynoś się stąd Leon teraz puki nie wrócił tu jeszcze Jack [ przepraszam wcześnie napisałam David ]
Pokiwałem głową i kierowałem się ku drzwiom czyli jest z moim bratem tego się spodziewałem.
- Leon! Krzyknęła płacząc.
Popatrzyłem na nią.
Uderzyła go w policzek po czym namiętnie pocałowała i oplotła mu nogi w pasie przybijając do ściany.
- Nigdy, ale to nigdy więcej nie zostawiaj mnie rozumiesz? Nigdy- wysyczałam mu w usta.
Oczami Violetty :
Po chwili rzuciłam go na łóżku i przypięłam ręce kajdankami i wstałam z niego.
Wytarłam już stare łzy.
- C.co ty robisz?
- Porozmawiamy Leoś zostawiłeś mnie a teraz będziesz mnie błagał nie jestem taka jak wtedy. Mówiłam odpinając guziczki swojej koszulki.
- Błagał?
- Tak. Zdjęlam tą bluzkę i wyrzuciłam na podłogę.
- Przestań.
- Będziesz wiedział że ze mną się nie zadziera.
Zdjęłam stanik.
- Nie Violetta przestań. Powiedziałem patrząc na jej jędrne piersi.
- Oh nie udawaj takiego świętego już nie raz zdradziłeś ta sukę.
- To było kiedyś..
- A pieprzenie się z moją koleżanką to też było kiedyś?
- A może z tobą mi się znudziło?
Przybliżyłam swoje piersi do jego twarzy.
Nie mogłem wytrzymać i pocałowałem jej jędrną pierś.
Odsunełam je od jego twarzy i rozpięłam mu rozporek i koszule.
- Pozwól mi je pieścić.
- Nie.
Zrzuciłam ją z niego i gładziłam jego tors.
- To chociaż mnie wypuść
- Nie.
___________________
A już chciałam zrobić 18+ ale dla chcącego nic trudnego może zrobię zależy od komentarzy.
Klaus//<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli przeczytałeś zostaw komentarz dzięki
Klaus//<3