niedziela, 28 czerwca 2015

wiem

Wiem brak rozdziału dlaczego? Nie chodzi o komentarze o nic po prostu była u mnie przyjaciolka kto wie kiedy dodam rozdział może dziś może we wtorek miejmy nadzieje ze niedługo w dodatku skręciłam kostke i leżę i leżę i noc nie robie mniejsza o to jak tam u was ktoś zdał z czerwonym paskiem, ktoś jedzie na violette live do wawy ? Jakie w ogóle macie plany kochani ?
Klaus//<3

wtorek, 23 czerwca 2015

3x24 Wyjdziesz...

Szłam właśnie na spotkanie z nią byłam blisko kawiarni i weszłam do środka. Posłałam jej sztuczny uśmiech i zbliżyłam się po czym usiadłam.
- Pogadamy?! Warknęłam
- Co jest?
- Co cię łączy z Leonem?!
- A czyli o to chodzi? Zaśmiałam się.
- No co?!
- Kochamy się.
Uderzyłam ją w twarz.
- Nienawidzę cię!
- Violett mogę być szczęśliwa z nim ty jesteś z Jackiem o co ci chodzi?
- Ja go kocham nie rozumiesz kocham go!
- Wiem, ale on już cię nie kocha, bo kocha mnie.
Wyszłam szybko stamtąd i szłam przed siebie nie patrząc na nikogo wpadłam w czyjeś ramiona ze łzami w oczach.
- L.leon?
- Violetta..
- Już myślałam że cię więcej nie zobaczę.
- Dostałem zaproszenie na coś ważnego od Jacka nie mogłem wyjechać.
- Bo cię zatrzymał?
- Bo.. Bo mnie zatrzymał tak.
- Rozumiem. Jesteś świnią, jesteś z Clarą, pieprzysz mnie i nie wiadomokogo jeszcze.
- To ty mnie nie ważne tak jestem świnią i mnie nie zmienisz.
-Byłeś inny.
-Mam różne twarze coś jeszcze?
- To tyy trzymasz mnie w ramionach.
Objęłam jego policzek i zbliżyłam się do jego ust .
- Violu..
Pocałowałam go namiętnie po czym  odeszłam.
~~~~~~
Zbliżała się godzina spotkania z Jackiem. Umalowałam się i przebrałam po czym założyłam torebkę i wyszłam szybko i powędrowałam powolnym krokiem w to miejsce.
Było trochę ludzi, ale na szczęście jeden duży stolik był wolny usiadłam i czekałam na niego.
Wszedł z kimś nie był sam nie, nie Clara błagam.. Podeszli do mnie.
Uśmiechnął się o mnie po czym pocałował w policzek.
- Co ona tu robi?
- Spokojnie czekamy tylko na jedną osobę.
- Kogo?
- Zobaczysz zaraz.
Usiadłam.
Nudziłam się chyba wiem o kogo chodzi. O  nie moje myśli mnie nie zawiodły to on.
Podszedł do nas i ustał obok Clary ścisnęłam pięści o mało się nie popłakałam. Patrzyłam na Jacka cały czas.
- A więc po co nas tu sprowadziłeś? Spytałam nie rozumiejąc.
Uśmiechnął się lekko i ukląkł. O boże nie. Moja podświadomość ucichła gdzie jesteś co mam zrobić?
Spojrzałam na niego.
- Violu wiem że to szybko, ale chcę cię spytać czy wyjdziesz... wyjdziesz za mnie?
________________________
Hej wróciłam wczoraj więc dodałam odcinek nareszcie podoba się ?
Licze na jakiś komentarz.
Klaus//<3

niedziela, 21 czerwca 2015

przepraszam

Jeśli ktokolwiek zastanawia się dlaczego nie ma rozdziału to dlatego że jestem w szpitalu i rozdziału nie będzie do wtorku a więc pa pa... smuci mnie to że prawie w ogóle juz nie czyta bloga ale okej.
Klaus//❤

wtorek, 16 czerwca 2015

3x23 I nie wracaj tu więcej




Oczami Leona: 
Obudziłem się dosyć wcześnie jak na tak upojną noc zasnęliśmy o 4, a jest 7.
Spała w moim ciele to było takie cudowne chciałem z niej wyjść, ale nie chciałem jej budzić, więc tego nie zrobiłem po chwili sama się obudziła. Spojrzała na mnie zaspanymi oczkami poruszył się nadziewając się głębiej we mnie, przytuliła mnie i ponownie zasnęła. Zaśmiałem się cicho gdy przypomniałem sobie wczorajszą noc.
- Nigdy mnie nie zostawiaj.
Szepnęła mi na uszko i delikatnie ze mnie wyszła i weszła brutalnie patrząc mi w oczy.
I w taki sposób znów zaczęliśmy się kochać.
10:00
Oczami Violetty:
Gdy Leon jeszcze smacznie spał pogładziłam jego tors i wyszłam delikatnie z jego wspaniałego ciała i poszłam zrobić śniadanie stojąc w kuchni ktoś mnie objął od tyłu i pocałował w szyje ,tak mi tego było trzeba. Odwróciłam się.
- Jesteś świnią... zostawiłeś mnie ponownie bez pożegnania wykopałabym cię stąd, ale nie umiem, nie umiem bez ciebie żyć, nie umiem cię zapomnieć, nie kochać...
Z moich oczu zaczęły lecieć łzy i uderzyłam go delikatnie po czym przytuliłam.
- Nigdy mnie nie zostawiaj... proszę.
Wyszeptałam, a on wtulił mnie w siebie.
- Kocham cię Leon proszę powiedz co czujesz.
Spojrzałam w jego oczy.
- Muszę już iść.
- Po tym co się stało znów mnie zostawiasz?
Nie uwierzę że dla ciebie to nic nie znaczyło... nie rób mi tego.
Pocałowałam go namiętnie.
Oderwał się.
- Jestem z Clarą przed tobą z nią robiłem to samo.
Pokiwałam przecząco głową z niedowierzaniem.
- Masz racje wypierdalaj!
A i nie wracaj tu więcej i nigdy tu nie wracaj rozumiesz? Nigdy!
- Violetta...
- Mam ci pokazać gdzie są drzwi czy już pamiętasz?
- Nie, już rozumiem.
Szedł do drzwi.
Gdy odchodził z moich oczu zaczęły wylewać się łzy.
Tylko ciebie potrzebuje do szczęścia.
Powiedziałam cicho gdy już wyszedł, płakałam cały dzień i nic nie jadłam ani nie piłam.
Wieczorem przyszedł do mnie Jack.
- Violu coś się stało?
- A coś się stało? Nic się nie stało.
Posłałam mu sztuczny uśmiech, w który Leon by nigdy nie uwierzył.
Nie! Leon nie jest ideałem. Jach mnie kocha, a ja próbuje pokochać go chociaż nie jest taki jak ten którego imienia nie wypowiem. Wiem że jest idealny, ale za pewnie już go nigdy nie spotkam, bo znów mnie zostawił, ale ja jestem tego winna kolejny raz mnie na to pozwoliłam...
- Violetta jesteś tu?
- Tak, tak zamyśliłam się.
- Jutro zobaczymy się w restauracji mam coś dla ciebie.
- Dobrze o której?
- 18?
- Zgoda a teraz muszę pogadać z tą su.. z Clarą..
- A okej czyli do jutra?
- Tak. Uśmiechnął się i wyszedł.
Zastanawiałam się o co może chodzić ale mniejsza o to dowiem się jutro teraz musiałam spotkać się z tą suką, z którą sypia Leon i moją tak zwaną '' przyjaciółką '' zabiłabym ją, ale iść znowu do więzienia no, ale pozna złą mnie
________________________
No i wreszcie napisałam :) niedługo kończy się ta historia i zaczynam swój 3 sezon pomyśle tylko czy warto gdy nikogo to chyba nie interesuje gdy nikt nie komentuje...
No dobrze to do piątku z mojej strony.
Klaus//<3 





niedziela, 14 czerwca 2015

3x22

- Widzę, że humor ci dopisuje. - powiedziała Lindy uśmiechając się co wywołało mój uśmiech.
- Tak mi się wydaję
- A jak może być inaczej, wychodzisz za mąż - jednak widząc wyraz mojej twarzy dodała: - A jest inaczej?
- Ja... - samo to zawahanie wystarczyło za odpowiedź.
- Ludmiła, Ludmiła ty wychodzisz za mąż, nie możesz mieć żadnych wątpliwości.
- Ale jak ja nie potrafię nic na to poradzić - wybąkałam spuszczając wzrok.
- Musisz, bo inaczej złamiesz więcej niż jedno serce - po tych słowach wstała i ruszyła w stronę kuchni - Pamiętasz chyba, że musisz załatwić na przyjęcie jakąś kapelę? Liczę na ciebie.
Świetnie, jakbym nie miała dość problemów.  W tym momencie w restauracji pojawił się Fede. Oto i odpowiedź.
- Hej Ludmi, wszędzie cię szukałem.  Musimy pogadać.
- Dobra - ruszyłam za nim do wyjścia - o co chodzi?
- Sporo myślałem o twoich słowach i masz rację.
- Mam? - zdziwiłam się.
- Tak, zdecydowanie. Nie mam prawa wpadać do twojego życia i oczekiwać, że wrócisz do mnie... Słyszałem o ślubie.
O tak...ślub.
- John to szczęściarz.
- A w sprawie tego...
Zanim zdążyłam powiedzieć to co zamierzałam podeszła do nas jakaś dziewczyna o długich blond włosach.
- Fede załatwiłeś już tą sprawę? - nieoczekiwanie podeszła do mojego towarzysza i zawiesiła mu się na szyi.
- Hej - powiedziałam po czym ochrząknełam znacząco.
- A ty to kto? - zwróciła się do mnie.
- Ta sprawa - podeszłam do niej bliżej spoglądając na tą opaloną w solarium kościstą twarz.
- A więc to ona, faktycznie ma fatalny gust. Pomarańcz nie jest już w tym roku modny - gdy tylko wypowiedziała te słowa otworzyłam z niedowierzaniem buzię która ułożyła się w wielkie "o".
- Ludmiło to Christie, moja dziewczyna.
Tak to zdecydowanie najgorszy dzień z możliwych.
- Nie mówiłeś,  że masz dziewczynę - starałam się zachować spokój.
- Poznaliśmy się w klubie po naszej ostatniej rozmowie, upiłem się i spędziliśmy razem... ona mi wytłumaczyła, że jest jeszcze wiele dziewczyn.
- I mój dziubasek wybrał mnie, w końcu nic dziwnego. To była najlepsza noc w życiu - po tym wbiła się swoimi ustami w jego. To było takie ohydne.
W tym momencie poczułam,  że kręci mi się w głowie.  Nie czekając na zakończenie rozmowy uciekłam.
Pewnie gdybym tam została rozszarpałabym Christie gołymi rękoma.
--------------------------
Rozdział krótki,  ale więcej nie udało mi się napisać.  Jednak całkiem dużo w nim się dzieję.
Co myślicie? Piszcie w komentarzach.
Do następnego ;)

sobota, 13 czerwca 2015

3x21 2/2

- Och Leon.. Bardziej wciskałam jego głowę tam przy czym głośno jęczałam.
Wylizał mnie cała gdy doszłam, a ja z uśmiechem otarłam się o jego przyrodzenie.
- Violetta... Wyjęczał.
- Och zamknij się. Wbiłem się na niego. Krzyknął głośno a ja skakałam na jego koledze szybko.
- Violetta... odepnij .... mnie.... błagam.
Robiłam to dalej i do jego buzi włozyłam moją pierś.
- Chyba o to ci chodziło.
Powiedziałam cicho jęcząc.
Po godzinie wyszłam z niego po 2 orgazmie głośno jęczałam bo było mi tak dobrze.
Spojrzałam mu w oczy po czym go odpięłam.
Oczami Leona:
Gdy mnie odpięła przybiłem ją do łóżka i dotknąłem jej wielkich jędrnych cycuszków.
Spojrzała mi w oczy a ja wbiłem się w jej ciało.
- A teraz cię zerżnę tak byś ty błagała 
3 godziny później ::
______________________________________________________________________________
Brawo Klaudia brawo, ale chociaż go jakoś skończyłam mam nadzieje że nie jesteście źli chociaż seksik był Leonetty jutro dodam dłużysz
Klau//<3
 
 

piątek, 12 czerwca 2015

Urodziny

Dziś miałam urodziny i cały dzień byłam w Warszawie, więc rozdziału nie uda mi się dodać jutro za to go dodam a teraz zapraszam do pisania ze mną historyjek http://ask.fm/Leonettanazzawszerazem.
Buziaki do jutra :*

czwartek, 11 czerwca 2015

Notka Organizacyjna

Okej rozdziały ode mnie się nie pojawiały, ale to już tłumaczyłam.
Myślę, że jeszcze z dwa, trzy rozdziały do końca, zobaczę jak wyjdzie.
Jutro rano wyjeżdżam do Łodzi z klasą, więc dodam coś najszybciej w sobotę.

Mam nadzieję, że wytrzymacie beze mnie jeszcze trochę dłużej

Ps. Pod tą notką podawajcie swoje propozycje na zakończenie, wszystkie rozpatrze ;)

wtorek, 9 czerwca 2015

3x21 1/2 Nie rób tego

Oczami Violetty
- Och Leoś..
Muskałam jego nagi tors, a rękami dotarłam do jego bokserek, ścisnęłam jego kolegę na co jęknął cicho. Uśmiechnęłam się do siebie i zrobiłam to drugi raz.
- Mówiłeś że nie chcesz.
Uśmiechnęłam się zadziornie.
- Jak byś mnie wypuściła uciekłbym i nie chcę tego.
- Zapamiętasz że ze mną się nie zadziera. No, ale dotknąć moich piersi chcesz. Nad chyliłam się nad nim i włożyłam jedną pierś do jej buzi. Lekko ją ssał, a ja jęczałam głośno to samo zrobiłam z drugą bawił się nimi bez udziału rąk, czułam jak twardnieją. Po chwili wylała się z nich biała maź, którą połknął i zamknął usta bym nie zrobiła tak więcej. Uśmiechnęłam się do siebie i pocałowałam go brutalnie. Oddał pocałunek, a ja zdjęłam jego bokserki i wyłonił się z nich nabrzmiały członek.
Zeszłam z niego, a on próbował się wyrwać. Nie wierzę że tego nie chce.
- Violetta błagam puść mnie.
- Oj nie za wcześnie błagasz.
Wzięłam go do ręki i językiem przeleciałam po główce, a rękami delikatnie ściskałam, a on cichutko jęczał co dawało mi satysfakcje. Wzięłam go do buzi przygryzałam go i lizałam aż wypuścił mi się w niej, a ja to wszystko połknęłam.
- Violetta! Jęczał głośno.
Z szafki nocnej wyjęłam pudełeczko z prezerwatywami. Wyjęłam jedną, oderwałam folie i założyłam mu.
- Violetta proszę nie! Nie rób tego.
Zdjęłam z siebie spodnie zostając w samych koronkowych majteczkach, były bardzo mokre. Pragnęłam go bardzo tu i teraz, za chwilę.
- Zdejmij je.
Powiedziałam przybliżając do jego ust moją myszkę.
- Poddaje się.
 Zębami zsunął moje majteczki.
- Czyli?
- Czyli będę się z tobą kochał, bo nie mam wyboru,ale to nie będzie dla mnie żadna przyjemność.
- Jeśli jękniesz chociaż raz uznam to za przyjemność.
Swoje majtki położyłam na ziemi. Rozłożyłam swoje nogi nad jego ustami, a on włożył do mojej myszki język. Jęknęłam głośno.
___________________
Nie miałam czasu go dokończyć mam nadzije że ktoś skomentuje i się podoba.
Jak myślicie ktoś im przerwie?
Klaus//<3 

niedziela, 7 czerwca 2015

Wczoraj

Wczoraj dodałam odcinek, ale brak komentarzy, więc może we wtorek bedzie nowy
Bay.
Klaus//<3

sobota, 6 czerwca 2015

Liebster Blog Award

  Tą nominacje dostałyśmy od http://sientolamusicavibrar.blogspot.com

A teraz bez zbędnego przedłużania, odpowiedzi:
 
1.  Dlaczego wybrałaś akurat taką tematykę swojego bloga? 
 
Weronika: Zainspirowałam się Violettą to było tak siedziałam w domu sama na świeta bo rodzice odwozili moją babcie a ja wolałam zostać i tak po prostu założyłam bloga od początku byłam zakochana w tej parze i to dlatego i zawsze w nią wierzyłam
 
wytrwała na zawsze: Nie wybierałam jej, pomogłam trochę Weronice w sprawie szablonu i tak jakoś dołączyłam. A dla mnie każda okazja na poprawianie zdolności pisarskich jest dobra.
 
2. Kim są ulubieni czytelnicy twojego bloga ?  Uzasadnij każdy wybór. 
 
Weronika: Są osobami którzy też oglądają Violette i widać lubią Leonette parę o której pisze nie mam ulubionych każdy jest tak samo traktowany i z każdego komentarz się cieszę.
 
wytrwała na zawsze: Nie mam ulubionych, może to dlatego, że z żadnym nie udało mi się nawiązać większej znajomości, a może dlatego, że nie lubię faworyzować. Tak, czy siak każdy kto komentuje moje posty, nie ważne, czy napisze dobrą, czy złą opinię, jest moim ulubieńcem.
 
3. Kto jest twoją ulubionym artystą (chodzi mi o wokalistów).
 
Weronika: Jorge Blanco uwielbiam go i czekam na płytę. Lodovica Camello i mam kilka takich polskich Jula, Grzegorz Hyży, Sylwia Grzeszczak.
 
wytrwała na zawsze: Adam Lambert. Jest moim ulubionym artystą, nie tylko dlatego, że posiada świetny głos i dobry kontakt z fanami, ale też dlatego, że pokazuje, że należy być sobą i nie bać się opinii innych.
 
4. Wolisz nosić spódniczki czy raczej spodnie ?  
 
Weronika:  Spodnie a raczej legginsy
 
wytrwała na zawsze: To zależy, do 13 roku życia byłam raczej typem chłopczycy, ale od kiedy dostrzegłam, że wcale nie podoba mi się fakt noszenia krótkich spodenek zaczęłam w te cieplejsze dni ubierać spódniczki i sukienki, za to od września do kwietnia noszę tylko i wyłącznie rurki.
 
5. Jaki jest twój ulubiony zapach i co w sobie zaweiera (chodzi nuty zapachu).
 
Weronika: Nie mam ulubionych 

wytrwała na zawsze: Mam swoje ulubione perfumy, mają trochę mocny zapach, ale nie za mocny, nie są słodkie, po prostu nie potrafię ich zidentyfikować, bo nie jestem fanką pachnideł, bo po pierwsze niszczą środowisko, a po drugie, ciężko mi się przy nich oddycha. Ale jeśli chodzi o ulubiony zapach to nowe książki, kartki papieru. Mają dość specyficzny zapach który innych odrzuca, a mnie wręcz przeciwnie.

6. Z jakiego powodu dołączyłaś do blogera.
 
Weronika: Pisałam w 1 to powód znaczy jestem na koncie mamy bo mama pisała o gotowaniu a potem jej się odechciało.
 
wytrwała na zawsze: Przeglądałam internet w poszukiwaniu blogów o takim jednym serialu i wtedy pomyślałam, czemu by nie stworzyć czegoś własnego, lepszego od istniejących i tak powstał mój pierwszy blog.
 
7. Czy chciałabyś naprawić coś co wydarzyło się w przeszłości ? 
 
Weronika:  Tak wiele rzeczy bym chciała naprawić
 
wytrwała na zawsze: Oczywiście, że tak, wiele. Ale co się stało to się nie odstanie, to przeszłość. A w ogóle jeśli miałabym wrócić do przeszłości i zmienić wydarzenia mogłabym nadszarpnąć kontinuum czasoprzestrzenne, co mogło, by się skończyć... czymś złym. Tak w skrócie.
 
8. Co sądzisz o mojej grafice (tak musiałam ). Tylko napisz coś więcej niż jedynie, jest ładna itp.
 
Weronika: Jest piękna. Wiesz ja to nie umiem inaczej. Potrafisz robić coś czego ja nie umiem czyli grafikę a to nie należy moim z daniem do łatwych rzeczy i do tego to pięknie wygląda wielkie wow.
 
wytrwała na zawsze: Nie widziałam twoich prac, więc nie mogę się wypowiedzieć. Prześlij mi je, a napiszę co myślę ;)
 
9. Ubrania w jakim kolorze najczęściej nosisz
 
Weronika: Różnie to była często czarne spodnie i koszulki różnokolorowe
 
wytrwała na zawsze: Ostatnio w mojej szafie króluje czerń, ale jakbym miała strzelić w ciemno to zakładam, że mam ciuchy i do pastelowego zestawu i to kolorowego i do emo, a także wielu innych.
 
10. Ulubiona marka ubrań ?
 
Weronika: Lubię kupowac w Kiku i H&M
 
wytrwała na zawsze: New Yorker i House
 
Nominacje rozdam w środę, bądź w czwartek, musze najpierw poszukać jakiś blogów, więc jak chcecie być brani pod uwagę podajcie link do bloga w komentarzu, bo z zakładki spam nie biorę.
 
Ps. Na moim blogu 13 demonów pojawił się rozdział 7, tak piszę jeśli ktoś z was czytelników tego bloga czyta też mój. Będzie mi miło za komentarz ;)

3x20 Kiedyś

(Proszę o dłuższe komentarze )
Oczami Leona :
 Patrzy na mnie cały czas jest roztrzęsiona, płacze dalej. Ktoś jej coś zrobił? Tylko kto?
- Violetto co się  stało?
Próbowała się otrząsnąć i wzięła się w garść.
- Czego tu chcesz? No czego wchodzisz  tu jak do siebie jesteś dla mnie nikim nie pamiętasz jak mnie potraktowałeś teraz jesteś właśnie nikim.
Chciałem się odezwać, ale kazała mi nie przerywać.
- Nienawidzę cię jesteś najgorszą osobą jaką w życiu poznałam po co wróciłeś co? Wypierdalaj rozumiesz wypierdalaj!! Wynoś się stąd Leon teraz puki nie wrócił tu jeszcze Jack [ przepraszam wcześnie napisałam David ]
Pokiwałem głową i kierowałem się ku drzwiom czyli jest z moim bratem tego się spodziewałem.
- Leon! Krzyknęła płacząc.
Popatrzyłem na nią.
Uderzyła go w policzek po czym namiętnie pocałowała i oplotła mu nogi w pasie przybijając do ściany.
- Nigdy, ale to nigdy więcej nie zostawiaj mnie rozumiesz? Nigdy- wysyczałam mu w usta.
Oczami Violetty :
Po chwili rzuciłam go na łóżku i przypięłam ręce kajdankami i wstałam z niego.
Wytarłam już stare łzy.
- C.co ty robisz?
- Porozmawiamy Leoś zostawiłeś mnie a teraz będziesz mnie błagał nie jestem taka jak wtedy. Mówiłam odpinając guziczki swojej koszulki.
- Błagał?
- Tak. Zdjęlam tą bluzkę i wyrzuciłam na podłogę.
- Przestań.
- Będziesz wiedział że ze mną się nie zadziera.
Zdjęłam stanik.
- Nie Violetta przestań. Powiedziałem patrząc na jej jędrne piersi.
- Oh nie udawaj takiego świętego już nie raz zdradziłeś ta sukę.
- To było kiedyś..
- A pieprzenie się z moją koleżanką to też było kiedyś?
- A może z tobą mi się znudziło?
 Przybliżyłam swoje piersi do jego twarzy.
Nie mogłem wytrzymać i pocałowałem jej jędrną pierś.
Odsunełam je od jego twarzy i rozpięłam mu rozporek i koszule.
- Pozwól mi je pieścić.
- Nie.
Zrzuciłam ją z niego i gładziłam jego tors.
- To chociaż mnie wypuść
- Nie.
___________________
A już chciałam zrobić 18+ ale dla chcącego nic trudnego może zrobię zależy od komentarzy.
Klaus//<3 




piątek, 5 czerwca 2015

rozdzial

niestety, ale ruter mi nie dziala i jestem na telefonie wiec jutro dodam odcinek to wszystko dobranoc

wtorek, 2 czerwca 2015

3x19 Płakała

[ proszę o dłuższe komentarze :) ]
Oczami Violetty: 
- L..Leon? Powtórzyłam głośniej gdy chłopak się nie odwracał.
W końcu podeszłam do tej osoby.
Ten chłopak spojrzał na mnie zdziwiony.
- Przepraszam pana pomylił mi się pan z moim byłym.
Pokiwał głową a ja szybko odeszłam.
Znów zaczęłam płakać szybko wbiegłam do swojego domu i opadłam na ziemie tuląc się do poduszki, którą dostałam kiedyś od Leon. Płakałam chciałam tylko go zobaczyć i przytulić ostatni raz nie dane mi było si z nim pożegnać tak jak za pierwszym razem.
Oczami Clary:
Leon!! Leon biegłam za nim szybko po klatce i przytuliłam go.
- Gdzie byłeś cały dzień?
- Nie przejmuj się już tym. Powiedziałem biorąc ją na ręce.
- Mmmm masz na mnie znów ochotę?
- Tak. Skłamałem tak na prawdę była mi potrzebna do ważnych informacji a wiedziałem że każda dziewczyna się na to skusi.
Pocałowałam go brutalnie.
- A ty chętna?
- Najpierw powiedz gdzie byłeś.
- Powiedziałem przecież.
- Ehh.. no dobra, ale tym razem chcę pod prysznicem jasne?
- Jasne. Poszliśmy do łazienki.
2 godziny później:
Leżałam z nim naga w łóżku.
- Cholera Leon jesteś  taki cudowny w łóżku...
- Wiem. Zaśmiałem się.
- Ciesze się że wróciłeś, ale chcę cię o coś prosić.
- Mów.
- Spotkaj się z Violettą...
-Co?
- Proszę zrób to dla mnie chociaż się z nią pożegnaj, ale nie mów jej nic o nas.
- Tego ode mnie oczekujesz?
- Mhm.
Wstałem i założyłem swoje bokserki po czym resztę.
- Będę później.
- Dobrze... Pa skarbie.
Oczami Leona : 
Wyszedłem o boże niedługo muszę to skończyć. Po 20 minutach zapukałem do jej drzwi.
Otworzyła po chwili bez żadnego proszę wszedłem do jej domu. Płakała cholera dlaczego? 
_________________________
A oto 19 mam nadzieje że się podoba tak na szybko pisałam chciałam dłuższy ale to w następnym
co się wydarzy? Mogę powiedzieć że Violetta będzie chciała wyprosić go z domu.
Klaus//<3