L-Taaa, a teraz wybaczcie, lecz jestem zajęty. Po tym oboje stali już przed drzwiami gdy Jacek powtórzył 3 DNI Leon do końca dnia miał skwaszoną minę. Gdy zbierał się do wyjścia zauważył Francescę. F-Cześć kochanie!-Dała buziaka w policzek
F- Słuchaj mam pewną sprawę...
L-o co chodzi?
F-Ja i Viola często się ostatnio kłócimy, i niedobrze mi z tym, chociasz te kłótnie są naprawdę ostre i denerwujące ale... L-Rozumiem. Ale co chcesz zrobić?
F-Masz jakiś pomysł jak jej to wynagrodzić?
W tej chwili przypomniały mi się słowa Fede
,,Nie możesz przynajmniej udawać że ją kochasz?'' Wybacz Fran kocham cię ale...
L-Nie wiem.
F-A ty nie wiesz co się z nią dzieje?
L-Nie ale wybacz, słońce przypomniało mi się coś to buziaczki na razie
Po czym błyskawicznie wyszedłem z firmy
Wróciłem do domu i zacząłem rozmyślać po kłótni z samym sobą uzgodniłem że nie umiem udawać że kogoś kocham Fran jest na prawdę dobra dlaczego Violetta kłamie cały czas na jej temat ?
F - pewnie uwierzył to dobrze tak po prostu poszedł mam ochotę na niego po 15 minutach byłam pod jego drzwiami
L - yyy ja wbiłam się w jego usta po czym przeszliśmy do sypialni pozbywając się szybko naszych ciuchów
L - cały czas nie mogłem się skupić na niczym tylko myślałem co zrobić w łóżku mam dziewczynę myślę o czymś innym nie rozumiem samego siebie
Nagle przez chwilę przerwałem
L-Chwila, ktoś dzwoni.
Szybko zbiegłem na dół udając że dzwoni...Nikt nie dzwonił a poza ze mnie to pajac...Ale nie powiem jej że ,,Nie myślę teraz o tym'' Zabrałem telefon i wszedłem do łazienki. I co ja do cholery mam zrobić?! Kocham Fran nie Violette, ale przecież muszę wypełnić zlecenie... No dalej myśl! Wiem! Odprężę się i wiem w jaki sposób. Wróciłem do Fran i zabrałem się do rzeczy.
06.00. Wstałem lekko rozkojarzony, po chwili spojrzałem na bok...Moja słodka śpi...żeby jej nie obudzić wstałem, po cichu się ubrałem i zszedłem na dół gdzie zobaczyłem już siedzącą Fran
L - hej kochanie wyspana ?
F- baaardzo
L- trzeba zaraz iść
F - wiem Leoś szkoda że już się ubrałeś bo miałam ochotę na wspólną kąpiel
L - jutro
Razem wyszliśmy do firmy trzymając się za ręce. Gdy weszliśmy pierwsze co mnie spotkało to Viola. Cholera, te trzy dni! Rozmyślam wciąz jak to zrobić....
F- Wszysko dobrze Leon?
L-Taaa, tak ale mam dużo roboty...
F-Jak chcesz to ci pomogę?
L-Nie, nie nie musisz. Ok lecę do tej roboty pa skarbie
Dałem jej buziaka w policzek i udałem się do gabinetu. Przed gabinetem spotkałem Fede więc podszedłem i powiedziałem
L-Powiedz Violi żeby do mnie przyszła.
Fe-Mamy już plan??
L-Po prostu powiedz żeby przyszła, OK?
Fe- Dobra, tylko się nie spinaj. Lecę. I zauważyłem jak przebiegł. Czekałem 5 minut i w moich drzwiach było widać Violę.Więc zaczołem
L - cześć
V - cześć powiedziałam oschle czego chcesz ?
L - chcę ci przedstawić mojego 2 asystenta oto Liam
Wszedł i się przywitał
Li - witaj nazywam się Liam wyglądasz pięknie
Violetta się zarumieniła
L- cholera co on wyprawia nie może jej podrywać mówiłem w myśli
V - Violetta miło mi
L- tak tak już się przywitaliście pokaż mu co ma robić
V - ale ja nie wiem co on ma
L - albo zostań zawołam Fran po chwili przyszła Fran bo do niej zadzwoniłem i wyszli
V - czego chcesz ?
L - może zakochałaś się w nim i już mnie nie kochasz ?
V - jesteś bezczelny wyszłam trzaskając drzwiami
Szłam żeby tylko zapomnieć o tym idiocie. Co za świnia! Nikomu już nie mogę zaufać, tylko Ninie... N-Hello, gadałaś z Fran?
Powiedziała wystraszając mnie.
V -Matko Nina, chcesz żebym zawału dostała?
N -Nie ale gadałaś z Fran?
V -Nie. Nasza przyjaźń skończona.
N -Powiedziałaś jej to?
V -Nie. Niech się sama domyśli
. N -Co ci jest?
V - Bo ten pajac, Leon mnie wkurza.
N - Co ci zrobił?
V - Nie ważne, nie chce gadać.
N - Ok.
Stałyśmy tak przez chwile nie gadając ze sobą w ogóle.
N - Idziesz na kawę?
V - Tak.
Powiedziałam po czym poszłyśmy po kawę. Wzięłam swoją aż nagle ktoś mi ją wylał. Spojrzałam na twarz...
V - Fran, ty normalna jesteś?!
F-Przepraszam cię Violu, ja...
V-Dobra twoje przeprosiny mnie nie obchodzą!
Krzyknęłam po czym zmierzyłam w stronę łazienki by się jakoś ogarnąć.
_____________
2 komy next
Świetny
OdpowiedzUsuńCudo, zauroczyłaś mnie tym rozdziałem. Chociaż man jedną uwagę :
Nie potrzebnie piszesz te literki przy dialogach, to powoduje że trochę się gubię powinaś pisać np.
Pamiętaj 3 dni, 3 DNI i ani sekundy więcej,Tak?? - powiedział stanowczo Jacek
-Taaa, a teraz wybaczcie, lecz jestem zajęty. - odpowiedziałem.Po tym oboje stali już przed drzwiami gdy Jacek powtórzył jeszcze raz to samo Do końca dnia miałem skwaszoną minę. Gdy zbierałem się do wyjścia zauważyłem Francescę.
-Cześć kochanie!-powiedziała dziewczyna i Dała mi buziaka w policzek
Chodzi o to byś opisywała jak najwięcej wszystoo co się dziej: uczucia i emocje bohaterów oraz miejsce, pamiętaj że nie możesz pisać najpierw jako podmiot liryczny wszechwiedzący a potem jako bohater.
Ale i tak drzwi rozdział genialny czekam na nexta i zapraszam do mnie - http://fedemilamiloscdokonca.blogspot.com/?m=1 (mam nadzieje że wpadniesz)
Pozdrawiam :*
Mimi
wiesz mogę ale od 18 odcinka bo już mam dodany
OdpowiedzUsuń