Lek - niestety pani dziecko nie przeżyło
W jednym momencie moje całe życie prześwietliło mi się przed oczami całe życie
V - jjak tto ?
Lek - po prostu go już nie ma nie przeżyło tych strzałów
Wyszedł
V - nienawidzę cię Francesko
2 dni później
Wychodzę właśnie ze szpitala
zadzwoniłam do Leona że chcę się z nim spotkać w kawiarence na co się zgodził
W kawiarence :
Czekam już na Leona 30 minut a go nie ma boje się że nie przyjdzie
Zobaczyłam w oddali 2 wysokich ochroniarzy i Leona
L - jestem mam 5 minut coś się stało ???
Usiedli w trójkę przy stole
V - nie możemy pogadać sami ???
Zastanawiał się chwilę
L - chłopaki obok jest miejsce
Poszli do innego stolika
L - co znów ode mnie chcesz ?
V - chcę ci wszystko wytłumaczyć
L - poczekaj ja to za ciebie zrobię
Zaczął mówić próbując naśladować Violette :
Nie chciałam tego zrobić zraniłeś mnie a ja nie mogłam ci odpuścić po prostu chciałam cię prawię zabić
Skończył i spojrzał na nią wzrokiem ,,Na serio ??''
V - Leon to nie tak ja nie wiem dlaczego to zrobiłam nie chciałam byłam inna
L -ja też chcę być inny i zapomnieć że kiedy kol wiek
V- nie rozumiesz nienawidziłam cię nie rozumiesz ??? Proszę wybacz mi
byłam innym człowiekiem
Przybliżył się do niej
L - żegnaj
Zaczął wstawać
V - Leon ja straciłam nasze dziecko
Mówiłam płacząc
_____________________
Hej wczoraj nie miałam czasu ale mam wenę na nowe opowiadanie więc dokończe te do 25 odcinków i nowe jeśli chcecie żebym coś powiedziała nowym opowiadaniu to piszcie
Klaus//<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli przeczytałeś zostaw komentarz dzięki
Klaus//<3