Odcinek 9 1/2 nie żyje

Szybko tam wbiegłem
Zobaczyłem dużą kałużę krwi
L - pilnuj drzwi Logan
Lo - okej
L - Violetta obudź się
Sprawdziłem jej puls
Fede
Obudziłem się w szpitalu
nie chciałem tam siedzieć było ze mną dobrze
wyrwałem wszystkie kabelki czy tak coś
i wyszedłem biegli za mną lekarze był wielki ubaw
ale byłem szybszy
rzucałem różne rzeczy im pod nogi i się przewalali widok był nie do opisania
Zadzwoniłem po taksówkę i zawiozła mnie pod dom Ludmiły
Ja i Leon jesteśmy najbogatsi więc to nam nie przeszkadzało
ale nikim w mieście nie gardziliśmy tylko tymi złymi oni z nas my z nim
trzeba się odegrać
Zapłaciłem i wyszedłem
F - Dziękuje !!!
Zapukałem do drzwi Ludmiły
Ludmiła
O tej porze no ludzie ja dopiero poszłam spać kiedyś zabiję tą osobę
otworzyłem i zobaczyłem .....
Leon -
Lo - jadą jadą !!!
L - o nie przecież trzeba coś zrobić schowajmy się
Lo - okej
D - no no nasza malutka Violetta
możecie sobie ją bić ciąć i co tylko chcecie ale nie zabijajcie jej pocierpi sobie ze mną jeszcze zabiorę ją potem do hotelu
James - dobrze szefie
Dawid - okej
D [diego ] - no to zaraz przyjdę
O mało co a bym mu  przywalił
Logan mnie powstrzymał
Poszli źli
L - zobacz jej puls
Lo - okej
L - ona nie żyje !!!!
Ludmiła
Fffffede wiesz nie mam czasu
F - mogę wejść musimy porozmawiac
L - my ?
F - tak
L - nie można jutro ?
F - nie mam gdzie spać
L - idź do którejś z którą spałeś
F - no dobra
zrobił bardzo smutną minę na którą Ludmiła zawsze mu pozwalała
L - no dobra
F - no więc jest późno więc jutro pogadamy
Poszedł
L - ufff jutro o nie jutro !!!!
____________________________

2 kom następny
Klaus //***